„Jak więc widzisz, nie wszystko tutaj da się zrozumieć – ale też kto powiedział, że trzeba rozumieć wszystko? Ci ludzie żyją tu od pokoleń, mają swoje zwyczaje i tradycje, pewnie i tajemnice, i trudno oczekiwać, że po raptem trzech latach uznają mnie, przyjezdną, za jedną z nich, otworzą przede mną drzwi i wyjawią mi swoje sekrety. Nie jest to zresztą chyba aż tak dla mnie ważne, nie od tego przecież zależy szczęście moje, Petera i dzieci”.
Dwunaste. Nie myśl, że uciekniesz to reportaż o poszukiwaniu Jante, źródeł prawa, które pokazuje ludziom, że liczy się wspólnota, a rola jednostki spychana jest do obowiązku podporządkowania się.
To opowieść o społeczeństwie, o niechęci do zmian, tradycji, a w tym wszystkim przemycony jest życiorys egocentryka, który w imię własnych korzyści, niszczył innym życia - Aksel Sandemose, autor powieści Uciekinier przecina swój ślad, książki od której wszystko się zaczęło i która sformułowała prawo jante. Książki, która zdaniem wielu, opisała zasady i prawidła od lat rządzące Danią.
Tym samym Filip Springer pyta czy te zasady stworzyły Aksela czy może to Aksel za ich pomocą uzasadnia swoje wybory.
„Duńczycy nie są narodem w nowoczesnym rozumieniu tego słowa, tylko plemieniem i to właśnie ta plemienność stanowi jego zdaniem o ich sile wspólnoty i zaufaniu, jakim się nawzajem obdarzają”.
Ciekawie zbudowany reportaż, dotykający mnóstwa kwestii i obrazujący w oryginalny sposób Duńskie zwyczaje. Czy Jante rzeczywiście istnieje? Wiele na ten temat powiedzą osobiste doświadczenia książkowych bohaterów i taka forma przekazu przekonuje mnie najbardziej.
Ilość stron: 264
Wyd. Czarne
Ocena: 5/6
Dobrym reportażem nigdy nie pogardzę.
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Agnieszka - niegdyś podobnymi się zaczytywałem. Tytuł tradycyjnie zapisuję i pozdrawiam z deszczowej Małopolski :-) .
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawy reportaż! Będę miała na uwadze ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem interesująco.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich książek.
OdpowiedzUsuńLubię reportaże, a ten wydaje się naprawdę interesujący.
OdpowiedzUsuńTo z pewnością warta uwagi książka. :)
OdpowiedzUsuńLubię reportaże i po dobrej recenzji tym bardziej chętnie sięgnę. :)
OdpowiedzUsuń