Moje drugie spotkanie z twórczością Nathana Hilla i druga okazja do zachwytu jego pisarskim talentem.
Jack i Elizabeth mieszkają obok siebie, ale żadne z nich nie ma śmiałości by odezwać się jako pierwsze. Obserwują się codziennie w sąsiadujących ze sobą oknach, aż do czasu koncertu, kiedy to nawiązana spontanicznie rozmowa przeradza się dyskusję, wspólne noce, a w końcu i małżeństwo.
Jak zmienia się związek na przestrzeni lat? Co dzieje się, gdy emocje opadną, w życie wkradnie się rutyna, pojawi się dziecko, problemy finansowe?
Wellness zachwyca głębią analiz i umiejętnością zobrazowania zmiany, w pożyciu dwudziestoletniego związku. Sama konstrukcja historii zadziwia czytelnika misterną nicią zależności, jednak autor nie uniknął przestoi, szczególnie w miejscach, gdzie skupia się i parafrazuje badania naukowe - jednak rozważania na temat placebo dają sporo do myślenia.
Kameralna, bo skupia się na dwójce bohaterów, a równocześnie mająca coś z sagi, gdy nawiązuje do przodków Jacka i Elizabeth, zdarzeń z rodzinnych historii, uzasadniając ich osobiste wybory i po mistrzowsku dopełniając obraz ich przekonań i motywacji.
Przejmująca, wnikliwa, prawdziwa. Nathan Hill to trafny i baczny obserwator, a jednocześnie uważny portrecista ludzkich emocji. Polecam bardzo!
Ocena: 5/6
Świetna , rzeczowa recenzja, myślę, że po książkę sam bym z przyjemnością sięgnął :-) .
OdpowiedzUsuńKusisz, Dziewczyno. Zapewne kupię:).
OdpowiedzUsuń