20:50

Ambulans jedzie na wieś. Śladami wędrownych wyrwizębów - Aleksandra Kozłowska


Ruchomy Ambulans Dentystyczny mknie przez mazurskie wsie i miasteczka. Cztery lata w drodze. Plomba za plombą, rwanie za rwaniem. To część ogólnopolskiej akcji, w której biorą udział medycy różnych specjalizacji (był i objazdowy rentgen i ambulanse ze szczepionkami). Aleksandra Kozłowska wiele lat później rusza śladem lekarzy, starając odtworzyć nie tylko trasę jaką pokonali, ale i odszukać ludzi, których wtedy leczyli. Jej książka to historia drogi, zarówno tej mierzonej kilometrami, jak i latami przeobrażeń. 

Ambulans jedzie na wieś to po trosze lekcja stomatologii, trochę historii, ale najbardziej jest to opowieść o społecznościach. O mieszkańcach różnych miejscowości, którzy cieszyli się z wizyty medyka, a jednocześnie drżeli na tę myśl. To książka dla tych, co chcą poznać czasy komuny. Ciekawostek i smaczków ze stomatologi jest w niej zdecydowanie mniej, za to doskonale obrazuje, jak lotne gabinety  były częścią polityki propagandy. Sposobem na okazanie "troski" państwa nad obywatelem, który ma za zadanie ukryć, jak tragiczne warunki panują na wsiach i jak bardzo brakuje tam stałych lekarzy. 

Oto opowieść o pokoleniu zaznającym głodu, wojny i strachu. Momentami szczęśliwym, ale to dlatego, że  doświadczenia te, skryli głęboko w sobie. O społecznościach przesiedleńczych, mieszankach różnych kultur i wiary...   

Ta książka to coś zupełnie innego, niż od niej oczekiwałam. Bardziej do refleksji niż rozrywkowej lektury. Widać ogrom włożonej w nią pracy.  




Aleksandra Kozłowska "Ambulans jedzie na wieś. Śladami wędrownych wyrwizębów"

Ilość stron: 352

Wyd. Znak

Ocena: 4/6


  


2 komentarze:

  1. Ja dużo czytam i uwielbiam recenzje książek. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię tego typu książek. Nie dałam rady przejść przez "Chłopki" i "Służące do wszystkiego" :(.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger