Mówią, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale w tym wypadku, gdyby nie okładka, pewnie nie przeczytałabym tej historii.
Oto opowieść o Julii, cenionej psychiatrze, której kariera rozsypała się z powodu morderstwa, popełnionego przez pacjentkę. Pewnego dnia doktor Cates zyskuje szansę odzyskania wiary we własny talent i umiejętności. Siostra prosi ją by przyjechała do Rain Valley i pomogła jej zdiagnozować "dzikie dziecko".
Patrząc na książkę przez pryzmat wcześniejszego wydania, spodziewałam się ckliwej opowiastki z romansem w tle. Tym czasem otrzymałam dobrą historię o dziewczynce z wilkiem. Dziecku przetrzymywanym w lesie, które na nowo należy nauczyć komunikowania się i życia w społeczeństwie.
Motywem historii Kristin Hannah są prawdziwe przypadki dzieci, wychowanych przez zwierzęta. Próby włączenia ich do społecznych relacji, w wielu przypadkach kończyły się fiaskiem. Jak będzie tym razem?
Ciekawie wypada tu relacja terapeuta - pacjent oraz media - skandal - dochodzenie. Prasa szuka sensacji, doktor Cates, choć stara się poznać tożsamość dziewczynki, to jednak głównie skupia uwagę na własnej osobie. Siły rozłożone są nierównomiernie, mimo to Julia nie odpuszcza.
Dobra, wciągająca, myślę, że przypadnie do gustu tym, którzy cenią sobie warsztat Jodi Picoult.
Ja jakoś nie umiem przekonać się do książek tej autorki. Jednak na regale mam "Słowika" jej autorstwa, który czeka na przeczytanie, chociaż nie mogę się za niego zabrać. Jednak jestem ciekawa czy kiedy już po niego sięgnę to mi się spodoba czy wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia
Faktycznie okładka jest magiczna! Fabuła kojarzy mi się z Kasperem Hauserem. Miałam o nim na studiach.
OdpowiedzUsuń