Nawykły do łamania konwencji Knausgård, tym razem stworzył coś w stylu popularnonaukowej prozy, szczególnie w drugiej części opowieści. Autor za sprawą swoich bohaterów szuka odpowiedzi na pytanie, jak to wszystko się zaczęło i dokąd zmierza.
Część akcji dzieje się w Norwegii, gdzie patrzymy na świat oczami młodego Syverta, który po opuszczeniu wojska, ma trudności z zaaklimatyzowaniem się w rodzinnym mieście. Robiąc w domu porządki odkrywa listy ojca, pisane do rosyjsku i tak akcja przenosi nas do Moskwy, gdzie mieszka Alewtina, studiująca i opracowująca naukowe teorie. Alewtina jest biolożką, której konikiem jest ewolucja. Drogi obu ludzi się krzyżują, a finalnie dochodzi do ich spotkania.
Książka bardzo w stylu Knausgårda, czyli maksymalnie skupiona na detalach i emocjach poszczególnych bohaterów. Wilki z lasu wieczności to historia o samotności, poszukiwaniu sensu, konsekwencjach i powinnościach, szczególnie w przypadku młodego mężczyzny, który nagle musi stać się głową rodziny. To właściwie opowieść o jego życiu, bo akcja zaczyna się w roku 1986, a kończy się niemal współcześnie.
Czy odkrył on swoją drogę? Odnalazł to utracił? Jakie znaczenie w jego przypadku, będzie miała gwiazda żarząca się na niebie?
Niespieszna, rozbudowana, nawiązująca mocno do stylu Mojej walki.
muszę przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuń