Hormony. Odzyskaj równowagę w 14 dni - Magdalena Wszelaki

07:28

Hormony. Odzyskaj równowagę w 14 dni - Magdalena Wszelaki

Oto książka do której podeszłam z wielkim entuzjazmem, która otworzyła mi oczy na kilka spraw oraz wyjaśniła wiele dręczących mnie kwestii. Najistotniejszym jest jednak fakt, że zawarte w niej zależności między samopoczuciem a zaburzeniami gospodarki hormonalnej, idealnie pokrywają się z moimi wynikami laboratoryjnymi. Co za tym idzie - są zgodne z informacjami uzyskiwanymi od lekarza, a dla mnie zdanie takiego testu, to podstawa by dana książkę w ogóle brać pod uwagę. 

Zatem jeśli chodzi o naukowo-medyczny aspekt książki nie mam się do czego przyczepić i sądzę, że w momencie wdrożenia w życie sugestii autorki naprawdę będę w stanie zaobserwować znaczące zmiany w swoim organizmie. Tylko jest jedno, zasadnicze ALE...

Wszelkie uwagi i pretensje mam do zawartych w książce przepisów oraz składników na jakich poszczególne dania zostały wykonane. Sugerując się nazwiskiem na okładce myślałam, że jej autorką jest Polka. Tym czasem Magdalena Wszelaki polskie ma chyba tylko nazwisko... natomiast cała "gastronomiczna część" książki bazuje na obcych składnikach, długotrwałych procedurach i zwyczajnie zniechęca by praktycznie zająć się tematem.

Na prawdę mam ogromną ochotę wykorzystać wszystkie zawarte w poradniku rady, ale przepisy na konkretne dania na nic mi się nie przydadzą. Szczęście jest tu rozpisana baza dobrych produktów z wyjaśnieniem jakie mają właściwości, więc jadłospis skomponuję sobie sama, ale sam fakt doradzania  bulionów gotowanych przez 24 a nawet 72 godziny?! Mąki z manioku, dyni makaronowej, karczochów, organicznych glonów czy grzybów reishi i chaga? Gdzie ja to u nas znajdę (i za jaką cenę?).

Po lekturze sporządziłam listę składników, jakie postaram się wykluczyć oraz tych, które na stałe włączę w swój jadłospis. Szkoda jednak, że w większości będę  musiała bazować na własnych pomysłach i obserwacjach... Zawiodłam się w tym momencie, zawiodłam ogromnie.

Nie będę opisywać, jakich chorób czy zaburzeń tyczy się powyższa pozycja, bo omawia chyba wszystkie możliwe. Jeśli ktoś z was zmaga się z podobnym problemem, zachęcam do lektury. Spora dawka rzetelnej wiedzy, jednak bez wewnętrznej motywacji oraz zaangażowania w cały proces, jej lektura na nic się wam nie zda. Jedyna rada - przestudiować, zaplanować i samodzielnie realizować zgodnie z tym, co powiada wam sam organizm.

Warstwa teoretyczna 6/6, dział praktyczny 2/6.


Magdalena Wszelaki "Hormony. Odzyskaj równowagę w 14 dni"
Ilość stron: 400
Wyd. Znak
Ocena: 4/6
Premiera: 11 marca 2020

Włoszki - Gabriella Contestabile

10:19

Włoszki - Gabriella Contestabile

Włoszki to książka nie o tylko modzie czy poszukiwaniu swojego stylu, ale przede wszystkim o umiejętności czerpania z życia wszystkiego, co najlepsze. O radościach dnia codziennego, o swobodzie. Pełna motywujących cytatów, odniesień do włoskiego kina, jedzenia i oczywiście wina.

Zamysł książki jest bardzo szczytny, tylko, że nie wiem czy do końca realny w naszej rzeczywistości. I nie chodzi mi tu absolutnie o kwestie materialne, ale o mentalność. Mam wrażenie, że w Polsce wszystko odbywa się w biegu, a każda sprawa załatwiona powinna być na wczoraj. Kiedy zewsząd dochodzą do nas sygnały, że należy pędzić, ciągle się rozwijać, powiedzenie sobie "stop" zaczyna być wyzwaniem.

Włoszki to opowieść o życiu autorki oraz jej rodzinnych perypetiach. Bardzo idylliczna, miejscami mam wrażenie, że aż nazbyt beztroska, ale składam to karb wybiorczości ludzkiej pamięci, która wzmacnia to co dobre i wybarwia grosze chwile. Nie mam za złe Gabrielli, że jej książka przyjęła właśnie taki charakter, bo to tylko zbiór pewnych momentów, co więcej właśnie tej umiejętności selekcji, powinniśmy się nauczyć. Katalogować chwile, drobnostki wynosić na piedestał i czerpać na swą miarę, wszystko co najlepsze.

Rzecz o radości, o indywidualizmie, o sztuce dbania o siebie zarówno pod względem ubioru, ale i dobrego samopoczucia.


Gabriella Contestabile "Włoszki"
Ilość stron: 328
Wyd. Literackie
Ocena: 4/6

W zachwycie o odbycie - Kaveh Rashidi, Jonas Kinge Bergland

08:44

W zachwycie o odbycie - Kaveh Rashidi, Jonas Kinge Bergland


W książkach paramedycznych było już chyba o wszystkim, no prawie o wszystkim, aż do tego momentu...

Cytując Wydawcę: "W zachwycie o odbycie" to dowcipnie napisany poradnik o najważniejszej, a z pewnością najbardziej tajemniczej części ludzkiego ciała. Biorą na warsztat nie tylko budowę odbytu czy historię jego powstania, lecz także kulturowe znaczenie „czarnej dziury” i wiele innych zagadnień. W książce nie brak rzetelnej wiedzy medycznej oraz sporej dawki ciekawostek dotyczących m.in. właściwej higieny, profilaktyki czy coraz popularniejszych chorób odbytu, wykrywanych także u dzieci.

Duet norweskich lekarzy chcąc nam przybliżyć ten pomijany i uznawany na wstydliwy temat, niestety sam zapędził się na manowce. To co miało bawić, stało się żenujące, a co miało pokazywać dystans do całego tematu, po prostu stało się niesmaczne. Szkoda, bo liczyłam na sporą dawkę wiedzy, a nie żartów... dosłownie wziętych z dupy. 

Wartościowe informacje, przykryte zostały słabym humorem, ponieważ autorzy na siłę starają się uchodzić za luzaków. Wrzucają tu i ówdzie wymuszone żarty, które ani trochę nie są zabawne. Szkoda. Rozumiem chęć przedstawienia naukowej treści w zabawniejszy sposób, jednak można to zrobić stylem wypowiedzi albo różnymi anegdotami, a nie humorem rodem z Familiady. 

Tematykę książki popieram, styl jej wykonania neguję na całej linii. Sporo w niej wiedzy, ale niestety i dezorientacji.


Kaveh Rashidi, Jonas Kinge Bergland "W zachwycie o odbycie"
Ilość stron: 224
Wyd. Buchmann
Ocena: 3/6
Berdo - Anna Cieślar

10:19

Berdo - Anna Cieślar

Już kiedyś czytałam podobną książkę, tzn. opowieść z wilkami w tle, jednak Anna Cieślar znacznie lepiej wykorzystuje ten motyw niż zrobił to Lars Lenth. Jej historia choć surowsza, napisana została w bardzo poetycki sposób. Pełno tu emocji, miłości do przyrody i niestety braku okazywania rodzicielskich uczuć. 

Tytułowy Berdo to kłusownik, który samotnie wychowuje sześcioletniego syna. Żyją we dwójkę w chacie pośrodku Bieszczadzkiej głuszy, przy czym Berdo swój czas głównie spędza przy wnykach, a Radek u staruszka mieszającego w pobliżu. Dopiero wypadek sprawia, że tytułowy Berdo musi uciekać ze swym synem, a droga w którą wyruszają, zaprowadzi ich w sam środek wielkiego miasta. 

Książka Anny Cieślar to opowieść o miłości, ale przede wszystkim o samotności odczuwanej na różne sposoby. Zawarte w niej wydarzenia łatwo można streścić, jednak to nie o samą historię tu chodzi, a o sposób jej opowiedzenia. O piękno, o detale zawarte w tekście oraz styl portretowania codzienności. 

Wiele o charakterze Berdo mówi jego przeszłość i to, jak na świecie pojawił się Radek. Można można mieć mu za złe gruboskórność, niedostępność, ale nigdy fakt, że uchyla się od obowiązku.

Opowieść drogi mężczyzny i małego chłopca. Cudowna, magnetyczna, dokładnie tak, jak zapowiada okładka. Mnóstwo radość z obcowania z tekstem oraz naturą. Gorąco polecam!  

Anna Cieślar "Berdo"
Ilość stron: 352
Wyd. Znak
Ocena: 5,5/6

Magazyn - Rob Hart

10:24

Magazyn - Rob Hart


Futurystyczna wizja współczesnego świata. Opowieść o rzeczywistości sprowadzonej do zamkniętego obszaru Chmury – firmy, która choć daje możliwość zarobku i zamieszkania w niej, to wymaga od swych pracowników absolutnego podporządkowania. w Chmurze wszystko jest pod nadzorem i mimo, że mało komu takie życie się podoba, to na zewnątrz czeka wyłącznie wymarły świat, dotknięty globalnym ociepleniem.  

Kiedy alternatywa na przetrwanie jest praktycznie żadna, nikt nie zamierza wybrzydzać. Walka o posadę w Chmurze trwa w najlepsze, a jednymi z kandydatów są Paxton oraz Zinnia - dwoje bohaterów, którzy mocno namieszają w uporządkowanej strukturze firmy... 

Magazyn to kolejna powieść w klimacie post apokalipsy, jednak tym razem bliższej jej do klasycznego science-fiction, niż obyczajowego thrillera, który próbuje zobrazować alternatywną przyszłość. Preferuję książki bardziej skupione na ludziach, niekoniecznie na technicznych aspektach wizji. doceniam rozmach historii, tylko, że to co miało ją wyróżniać - skrupulatność i drobiazgowość opisów, w główniej mierze sprowadziło ją na manowce. Narracja Harta jest mało dynamiczna, rozwleczona, o ciągnącym się w nieskończoność wstępie nawet nie wspominając.

Szkoda, bo po wielu entuzjastycznych recenzjach liczyłam na coś więcej. 


Rob Hart "Magazyn"
Ilość stron: 496
Wyd. W.A.B.
Ocena: 3/6
Copyright © Varia czyta , Blogger