„Pierwszą zasadą medycyny jest nie szkodzić, a literatury nie nudzić. Dziennikarstwo powinno łączyć w sobie te dwie cechy”.
Mawiają, że pisać może każdy, ale nie każdy musi to czytać, i w pełni się z tym zgadzam. Zaledwie garstka osób potrafi tak dobierać słowa, by oddać wszystko, co w nich siedzi, ale z drugiej strony, gdy ktoś czuje wewnętrzną potrzebę tworzenia, to dlaczego mu tego zabraniać? Uważam, że kto chce, niechaj pisze, lecz dziennikarstwo proszę zostawić tym, co wiedzą nieco więcej od innych.
Małgorzata Karolina Piekarska dzięki lekkiej formie felietonu, stara się przybliżyć różne rodzaje dziennikarskich tworów: wzmianki, reportaże, recenzje, wywiady, eseje... Poznajemy podstawowe cechy tych gatunków, sporo praktycznych rad i zadania do wykonania by np. odnaleźć w prasie omawiane teksty i porównać je ze sobą.
Kurs dziennikarstwa dla samouków to taki drogowskaz dla przyszłych adeptów tej wymagającej sztuki. Książka będzie dobrą wskazówką dla licealistów, wiążących swą przyszłość z pisaniem. Pomoże im usystematyzować wiedzę, sprawdzić swoje umiejętności, ale i osobom bardziej zaznajomionym z tematem, powinna przynieść coś nowego – np. rozwiać wątpliwości czy dziennikarz może oceniać, czy powinien tylko informować.
Sama do dziennikarstwa nigdy się nie rwałam, ba nawet przeprowadzenie wywiadu było dla mnie kosmosem, ale książkę Piekarskiej czytało mi się wyjątkowo dobrze. Jej żartobliwa forma oraz prostota w przekazie, czynią z niej tytuł wart uwagi, właściwie dla każdego humanisty.
Małgorzata Karolina Piekarska „Kurs dziennikarstwa dla samouków”
Ilość stron: 112
Wyd. Biblioteka Analiz
Ocena: 5/6
Sceptycznie jestem nastawiona do takich książek, ale może z tą spróbuję :)
OdpowiedzUsuńtakie książki najlepiej trafią do licealistów, gdy szukają swojego kierunku. potem przegląda je się bardziej na zasadzie hobby, ale Kurs można nawet czytać, jako zbiór ciekawych felietonów.
UsuńCiekawie się zapowiada, choć objętościowo niewielkie. Dla blogerów może to być całkiem przydatna publikacja.
OdpowiedzUsuńKsiążka wygląda mi na ciekawą pomoc do zbliżającej się matury. Dobrze pisuje ona przytoczone gatunki?
OdpowiedzUsuńwyczerpująco i w pigułce, powinna okazać się pomocna.
UsuńBrzmi ciekawie. Jednak z dziennikarstwem raczej się,nie związek wiec to nie tytuł dla mnie.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam aspiracji dziennikarskich, wystarczy mi moje paplanie na blogu :)
OdpowiedzUsuńja również, ale warsztat blogowy też warto podszkolić. z taką właśnie myślą zgodziłam się na zrecenzowanie tej książki.
UsuńMoże czas sięgnąć po taką lekturę :)
OdpowiedzUsuńMnie dziennikarstwo nie interesuje, więc to nie jest książka dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Nie lubię poradników, ale ten bym z chęcią przejrzała:)
OdpowiedzUsuńnie jest to typowy poradnik, bardzo wskazówka jak podejść do tematu. specjalnie unikałam tego słowa w opinii by nie zniechęcać innych (sama na słowo poradnik reaguje uczuleniem;)).
UsuńBardzo lubię takie pozycje, chętnie dowiem się czegoś nowego:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś sięgnę :-) Kto wie, co los przyniesie i jakie umiejętności mogą mi się przydać.
OdpowiedzUsuńumiejętność pisania przydaje się całe życie :)
UsuńPo skończeniu technikum mam zamiar zacząć studia dziennikarskie. Obecnie nawet uczęszczam na dziewięciomiesięczny kurs :) Ne wiem czy tego fachu da się nauczyć z książki, jednak „Kurs dziennikarstwa dla samouków” mnie zaciekawił i możliwe, że kiedyś po niego sięgnę.
OdpowiedzUsuńksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com
Właśnie czytam. Podoba mi się forma przekazu. Jestem ciekawa autorki, którą zaprosiliśmy po nowym roku do biblioteki, w której pracuję, aby poprowadziła warsztaty dziennikarsko-literackie z młodzieżą.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst, dzięki! :-) Dziennikarstwo spsiało, to fakt, chociaż istnieją jeszcze rzetelni dziennikarze, jak np. Dziennikarz Rafał Jeleń.
OdpowiedzUsuń