Ciekawie oddane realia wojny, kiedy to nagle nakazuje się przyjacielowi stanąć przeciwko przyjacielowi. Młodzi zamiast kochać i się radować, rzucają granatami, giną, jeśli szczęście dopisze, ranni wracają do domu. Tu nie ma wygranych. Wędrując między regionami widzimy, jak każde miasto i wioska zmagają się z tymi samymi problemami. Jak reguły przestają mieć znaczenie.
Czas burz to obraz I Wojny Światowej ukazany oczami kobiet, w tym przede wszystkim Felicji, którą wzbudza w czytelniku skrajne uczucia. Młoda, egocentryczna dziewczyna, wykorzystuje wszystkich do własnych celów. Bawi się ludźmi. Targani emocjami przerzucamy kolejne strony, złoszcząc się na Felicję i okrucieństwo wojny.
Z jednej strony jesteśmy pełni podziwu, że Felicja potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. Że jest zaradna, że daleko jej od przysłowiowej lalki, tylko zna się i na interesach i na spiskowaniu. Z drugiej jednak, poczucie do niej sympatii wymaga sporo wysiłku.
Charlotte Link napisała książkę pełną emocji i myślę, że też całkiem nieźle oddająca prawdę historyczną. To moje pierwsze spotkanie z autorką i szczerze jestem nią zaintrygowana. Jest to inne podejście do tematyki wojennej, tu kobiety nie czekają tylko działają. Gdy mężczyźni są na froncie, to od nich zależy utrzymanie urodziny i majątku. Są silnie, często nawet silniejsze od nich.
Widowiskowa saga o rewolucji. Podobało mi się.
I znów trafiłaś w mój czytelniczy gust. Tytuł zapisuję i pozdrawiam .
OdpowiedzUsuń