Lato – pora roku będąca synonimem beztroski oraz czasu, kiedy wszystko wydaje się być dużo łatwiejsze. Dni mijają na rozgrzanej słońcem plaży, noce pulsują światłem ulicznych dyskotek. Są jednak na świecie ludzie zdolni bezwzględnie wykorzystać tę chwilę nierozwagi.
Kiedy w miejskim parku zostaje zgwałcona nastoletnia dziewczyna, nikt nie ma wątpliwości, że On powrócił. Ten sam schemat napadu, podobne narzędzie zbrodni oraz cel. Sprawa wygląda inaczej tylko w jednym aspekcie – Jeanette udało się przeżyć. Zszokowana zdaje się niewiele pamiętać. Sznur ściskał jej gardło, ciało było wgniecione w ziemię, a do uszu docierało niezrozumiałe mamrotanie...
Do sprawy przydzielony zostaje Erik Winter. Szef i chluba miejscowego wydziału policji, który szybko odkrywa cienką nić powiązań między podobnymi napadami sprzed lat. Niestety skupienie nad aktami utrudnia mu groźny wypadek w rodzinie partnera.
Niech to się nigdy nie kończy nie jest powieścią o dzielnym komisarzu, który łapie przestępców. To wielowymiarowa historia o ludziach i ich osobistych tragediach, które sięgają dużo dalej niż ramy prowadzonego śledztwa. Poczynając od Janette, poprzez jej rodziców, znajomych aż do współpracowników Winter’a. Wszyscy skrywają za pazuchą mroczne sekrety i unikają stawienia im czoła.
I mimo, że nie jest to najlepszy kryminał jaki w życiu czytałam, to styl Edwardson’a zdołał mnie do siebie przekonać. Akcja toczy się żwawo, postacie są przekonywujące, a fabuła trzyma dobry poziom i nie powinna nikogo zawieść. Nie miałam okazji poznać tomów serii, ale przy najbliższej okazji z pewnością to nadrobię.
Åke Edwardson „Niech to się nigdy nie kończy”
Ilość stron: 368
Wyd. Czarna Owca
Ocena: 4,5/6
Edwardsona na pewno muszę poznać. Mam w domu pierwszą część i tylko czeka na chwilę czasu. Powoli dojdę i do "Niech to się nigdy nie kończy"..
OdpowiedzUsuń:)
Właśnie jestem po lekturze :) Serial oparty o powieści tego autora zasługuje również na uwagę :)
OdpowiedzUsuńChyba coś dla mnie. Z chęcią się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Dobry kryminał nie jest zły :). Chętnie go przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kryminałami książkowymi. Kiedy widzę krew nic mi się jest, ale kiedy o niej czytam jest mi niedobrze. Taki mały paradoksik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Klaudia.
Bardzo dawno już nie czytałam żadnego kryminału a ten przedstawiasz w bardzo pozytywnym świetle, dlatego chętnie rozejrzę się za nim w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńJak tylko dokończę inne serie kryminalne to wezmę się za książki tego autora. Póki co muszę trochę przystopować ze skandynawskimi historiami. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że mam podobne odczucia po przeczytaniu tej książki ;)
OdpowiedzUsuńNie należy ona do najlepszych kryminałów, które miałam okazję przeczytać, jednak autor posiada w sobie bakcyla, który nie pozwala czytelnikom przejść obok siebie obojętnie.
Brzmi całkiem zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jeszcze nie czytałam żadnej książki z Czarnej Serii, ale w końcu muszę się skusić.
OdpowiedzUsuńTo raczej nie moje klimaty, wątpię, żebym kiedyś po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńSuper się zapowiada, ciebie przekonał, należy do Czarnej Seri, muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kryminałam, zupełnie nie moje klmaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Do kryminałów przekonasz mnie zawsze. Będę go szukac.
OdpowiedzUsuńrecenzja zachęcająca, z pewnością przeczytam ;D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! :) Uwielbiam kryminały a Czarna Seria cieszy się ogromną popularnością :)
OdpowiedzUsuńMam małe problemy z Bloggerem i nowe notki na moim blogu nie pojawiają się na Waszym pasku bocznym. Jeśli wiesz co na to poradzić, będę ci wdzięczna, a na razie zapraszam cię na przeczytanie nowej recenzji:
OdpowiedzUsuńpapierowyazyl.blogspot.com
Kolejna pozytywna recenzja książki pochodzącej z serii Czarna seria. Koniecznie muszę zapoznać się z ta książką i innym z tej serii :)
OdpowiedzUsuńJeśli Milenium mi się spodoba to i po tę sięgnę ;D
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać książkę i na 10 kartek przed końcem poddałam się. Proste, wręcz irytujące, dialogi. Słabo zarysowane postacie. Czyta się z myślą "niech to się już skończy".
OdpowiedzUsuńTej powieści daleko szwedzkiej czołówki. Przynajmniej w moim odczuciu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń