Miło jest po latach wrócić do starych znajomych, poznać ich z nieco innej strony i odkryć cechy, na które za pierwszym razem, nie zwróciło się uwagi.
Lily Owens próbuje poznać prawdę o swojej matce. Dość ma już zachowania zaborczego ojca, a jedyne w życiu wsparcie, otrzymuje wyłącznie od czarnoskórej niańki. Rosaleen jest dla niej najważniejszą osobą na świecie, dlatego w momencie, gdy trafia ona do miejscowego aresztu, ani przez moment nie waha się, by ją stamtąd odbić.
Ratując Rosaleen przed niechybną
śmiercią, Lily pakuje do kieszeni pamiątki po matce i ucieka z domu. Dzierżąc w
dłoni obrazek Czarnej Madonny, wędruje aż do Tiburonu, miejscowości oddalonej o
kilkadziesiąt mil od jej rodzinnych stron. To tam wraz z nianią znajdują dach nad głową oraz dostają pracę w
miejscowej pasiece.
Tak jak w Czarnych skrzydłach zachwycałam się osobowością Szelmy, tak w Pszczołach w każdym rozdziale odkrywałam nowe oblicze młodziutkiej Lily. Zresztą każda powieść Sue Monk Kidd, to dla mnie niewyczerpana kopalnia silnych bohaterów i hołd składany "boskiej mocy kobiet".
Nie obejrzałam nigdy filmu nakręconego na podstawie tej historii, ale do wersji książkowej na pewno będę wracać. To jedna z tych powieści, która dorasta i zmienia się razem z czytelnikami, a my wraz z rosnącym doświadczeniem, poznajemy ją na nowo.
Sue Monk Kidd "Sekretne życie pszczół"
Ilość stron: 352
Wyd. Literackie
Ocena: 5/6
Myślałam, że tylko ja nie widziałam filmu:) Książka faktycznie obrazuje "moc bab":) Świetna!
OdpowiedzUsuńw filmach to ja mam jeszcze większe tyły niż w literaturze ;)
UsuńOstatnio mam tak mało czasu na czytanie, myślę, że film będzie dla mnie dobrym rozwiązaniem na teraz na zapoznanie się z tą historią :)
OdpowiedzUsuńMam wielką chęć na ten tytuł, mam nadzieję, że będzie mi dane ją przeczytać, bo po "Czarnych skrzydłach" mam dobre wrażenia :)
OdpowiedzUsuńCzarne skrzydła są odrobinę lepsze, ale może to efekt tego, że bardzo długo na nie czekałam.
UsuńWidziałam kiedyś film. Nie cały, zaledwie fragmenty w telewizji. Ale bardzo mnie poruszył. Chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńmuszę film oglądnąć, no nie ma innej opcji. Książka bardzo mi się podobała
OdpowiedzUsuńFilm bardzo mi się podobał i do niedawna nie wiedziałam nawet, że został nakręcony na podstawie ksiażki :) Koniecznie poświęć mu kiedyś odrobinę wolnego czasu!
OdpowiedzUsuńto ja pierw kojarzyłam książkę, a dopiero potem dowiedziałam się, że istnieje film. odwrotnie sprawa miała się ze Smażonymi zielonymi pomidorami, jednak ich treść nadal jest dla mnie tajemnicą.
UsuńKsiążka mi się podobała, ale bez rewelacji ;)
OdpowiedzUsuńJa również lubię wracać do książek po latach i odkrywać ich inną stronę ;) "Sekretne życie pszczół" jeszcze przede mną, ale mam w planach :)
OdpowiedzUsuńzachęcam otworzyć je jak najszybciej!
UsuńMnie ta książka zaczarowała i oczarowała;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że "Sekretne życie pszczół" to powieść z tych, do których warto wracać. W tym miesiącu zapoznam się z tą historią i mam nadzieję, że wywrze na mnie takie wrażenie, jak stało się to w Twoim przypadku. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się zabrać za tę pozycję, bo aż wstyd jej nie znać
OdpowiedzUsuńhttp://chcecosznaczyc.blogspot.com/
są tysiące tytułów, które wypadało by znać, a ciągle nam z nimi nie po drodze. pocieszam się jednak, że nie da się wszystkiego na świecie przeczytać ;)
UsuńJeszcze nie miałam okazji poznać tej książki, filmu też nie widziałam, ale to nawet lepiej - najpierw wolę przeczytać powieść, a dopiero potem obejrzeć ekranizację :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z czasem historia nabierze dla mnie wyrazu - teraz, przy pierwszym zetknięciu, równie wiele aspektów mnie zachwyciło, co rozczarowało.
OdpowiedzUsuńmoje pierwsze czytanie też odbywało się bez wielkiego entuzjazmu, jednak po czasie dostrzega się w tych zdaniach dużo, dużo więcej.
UsuńMam w planach,chociaż najpierw chcę sięgnąć po "Czarne skrzydła" :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie oglądałam filmu i nie czytałam książki :( Przy okazji nowego wydania postaram się to zmienić!
OdpowiedzUsuńTeż nie oglądałam filmu i niestety żałuję, że jeszcze nie znam nic, co wyszło spod pióra tej autorki... Muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńpolecam. Pszczoły znajdziesz w marketach za parę złotych (moje stare wydanie kupiłam na Carrefourze).
Usuńwłaśnie filmu nie widziałam ale po książkę chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest piękna, przymierzam się do filmu.
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać lektury ;) Kidd pisze fantastycznie, lekko a o trudnych sprawach.
OdpowiedzUsuń