Jedni wspominają komunę, inny jak to było jeszcze przed wojną. Czym jednak może się podzielić pokolenie urodzone pod koniec XX wieku? Pierwsze w "nowej rzeczywistości" i ostatnie wychowane na osiedlowym trzepaku?
Aneta to nastolatka, której świat ulega zmianie, gdy poznaje historię Magika. Paktofonika to grupa, której słuchali wtedy wszyscy. Tak zrodził się nowy styl, nowa muzyka, co za tym idzie w życiu dziewczyny pojawili się nowi znajomi. Świat bezustannie się przeobrażał, a przed dorastającym pokoleniem stawiano wyzwania, oferując im jednocześnie spore możliwości.
Lata powyżej zera to sentymentalna podróż do wspomnień z czasów gimnazjum i podstawówki. W historii Anety Szymborskiej znajdziemy mnóstwo punktów stycznych, a przede wszystkim poznamy dziewczynę, która z rozdziału na rozdział wyraźnie się zmienia. Jest etap buntu, zabawne ucieczki, pojednanie z rodzicami, szkoła, emigracja... właściwie wszystko z czym ja i moi rówieśnicy mieliśmy do czynienia.
Książkę czyta się ekspresem, choć początkowo jej styl wydaje się być nieco koślawy. Dopiero z czasem albo my się przyzwyczajamy, albo autorka bardziej się rozkręca. Przygody Anety zostawiają za sobą jednak dobre skojarzenia, a przede wszystkim roztaczają aurę nostalgii.
Książkę czyta się ekspresem, choć początkowo jej styl wydaje się być nieco koślawy. Dopiero z czasem albo my się przyzwyczajamy, albo autorka bardziej się rozkręca. Przygody Anety zostawiają za sobą jednak dobre skojarzenia, a przede wszystkim roztaczają aurę nostalgii.
Muzyka
zgrywana na kasety, Big Brother, przesiadywanie na Gadu
Gadu... Dzwonki puszczane na komórkę, radocha z każdej mp3 w Winampie... To były piękne czasy.
Anna Cieplak "Lata powyżej zera"
Ilość stron:
Wyd. Znak
Ocena: 4,5/6
Premiera: 13 września 2017r.
Mimo, że lata buntu mam już dawno za sobą, z chęcią sięgnę po tą książkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ifeelonlyapathy.blogspot.com
Moją młodość niestety ominęły te czasy, jednak chciałabym je poznać, a powyższa pozycja jest ku temu dobrym powodem.
OdpowiedzUsuńJa jestem troszkę młodsza, ale gadu=gadu miło wspominam :) Myślę, że kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze jestem z czasów przed gimnazjum, ale pamiętam kasety i gadu gadu później. Fajnie sobie je znowu przypomnieć z taką książka :)
OdpowiedzUsuńPóki co jestem w połowie i chociaż klimat jest niezaprzeczalny, mam wrażenie, że tło zbytnio dominuje fabułę. Doczytam do końca i zobaczę, czy to się zmieni...
OdpowiedzUsuńTa książka stała się wehikułem czasu dla większości z nas i prawdopodobnie wielu czytelników przypomni sobie czasy swojego dzieciństwa lub młodości. Zdecydowanie polecamy, bo taka nostalgiczna podróż jest idealna na jesień! :)
OdpowiedzUsuń