Poznajcie Dominikę. Pilną
studentkę germanistyki, która mimo braku rozrywkowej natury, na nudę narzekać
nie może. Kolorytu jej życiu dodaje zwariowana przyjaciółka Pola oraz świeżo
poznany współlokator Tomasz. Niestety w relacjach damsko-męskich mało co układa
się po jej myśli.
Kuba już od dawna wodzi ją za nos. Raz jest romantyczny i pełen współczucia, kiedy indziej unika kontaktu i staje się oschły. W końcu nadchodzi najgorsze, a Nika zmęczona jego nastrojami szuka pociechy wśród przyjaciół. Odnawiając licealne znajomości przypadkiem poznaje Dawida. Rozpoczęta między nimi gra będzie się toczyć jednak nie o serce dziewczyny, lecz o jej duszę.
Kuba już od dawna wodzi ją za nos. Raz jest romantyczny i pełen współczucia, kiedy indziej unika kontaktu i staje się oschły. W końcu nadchodzi najgorsze, a Nika zmęczona jego nastrojami szuka pociechy wśród przyjaciół. Odnawiając licealne znajomości przypadkiem poznaje Dawida. Rozpoczęta między nimi gra będzie się toczyć jednak nie o serce dziewczyny, lecz o jej duszę.
Przyciąganie niebieskie to
piękna i niezwykle klimatyczna historia, której tematem przewodnim są zmiany.
Psychiczne, fizyczne, duchowe. Trzymając ją pierwszy raz w dłoni nie
przypuszczałam, jaką niespodziankę mi ona sprawi. Spodziewałam się wakacyjnej
lektury o mniej lub bardziej szczęśliwej miłości, i choć to też
tutaj znajdziemy, to jednak jej ciężar przenosi się na zupełnie inną sferę.
Jest to książka, która w prostym
stylu dotyka spraw dla nas trudnych, niejednokrotnie uważanych za zbyt prywatne
by o nich mówić. Kwestia wiary, czy ufności w nieznane, wzbudza powszechny
dystans i obawę przed krytyką. Dla mnie jest to jednak w głównej mierze powieść
o nadziei. O lepszym jutrze. O nauce niezależności. Trudno mówić tu o napięciu,
ale przedstawione wydarzenia przewijają się szybko i mimo sporej ilości
przemyśleń, wszystko jest zwarte i doskonale do siebie pasuje.
Mądra książka, skłaniająca
czytelnika do zastanowienia się nad normalnymi, codziennymi sprawami. Nie tylko
dla kobiet.
Renata Górska „Przyciąganie
niebieskie”
Ilość stron: 342
Wyd. Compassion
Ocena: 5/6
Lubię książki, które skłaniają mnie do przemyśleń. Po Twojej recenzji stwierdzam, iż ta lektura może przypaść mi do gustu. A prostota, o której wspomniałaś, bywa często najlepszą receptą na dobrą książkę.
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę możliwości poznania tej powieści. Znam inne dzieła autorki i wszystkie bez wyjątku niezwykle mnie urzekły, więc jestem niemal przekonana, że ,,Przyciąganie niebieskie'' także ma swój klimat i czar.
OdpowiedzUsuńPrędzej czy później wpadnie mi w łapki. I, z tego, co piszesz, chyba w serce też! :) Jak Oleńka mogłaby ominąć coś tak ewidentnie niebieskiego, no, jak...?! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Gdzie kupiłąś tę książkę jeśli mogę spytać? Bo ja się na nią czaję, ale jeszcze w księgarniach nie widziałam
OdpowiedzUsuńswój egzemplarz dostałam od autorki, ale z tego co sprawdziłam, to książka jest już dostępna na allegro.
UsuńDzięki, zajrzę na Allegro :)
UsuńCiekawa recenzja, myślę, że skłoni mnie do poszukania tej pozycji:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z komentzrzami wyżej, dlatego rozejrzę się za tą książką :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Książki, które niosą ze sobą mądry przekaz, a nie tylko chwilową rozrywkę bardzo lubię, dlatego będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się przede wszystkim okładka, jest taka delikatna. Jeśli chodzi o fabułę, to mnie zainteresowałaś tą książką, zresztą widzę, że nie tylko mnie. Mam nadzieję, że będę miała okazję ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńchętnie przeczytam :) a widziałam już na merlin.pl :) zachęcająca recenzja myślę, że książka przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPokochałam książki Renaty Górskiej za "Błędne siostry". Zazdroszczę Ci, że mogłaś poznać najnowszą powieść autorki :)
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznałabym się z tą książką. :)
OdpowiedzUsuńChętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńA jakoś niekoniecznie jestem do niej przekonana.
OdpowiedzUsuńNiby nic specjalnego ale chętnie bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńHm, Twoja recenzja mnie zaciekawiła, choć początkowo nie byłam pozytywnie nastawiona do książki ;d będę musiała poszukać
OdpowiedzUsuńPani Renatka ma w sobie to coś, co przelewa w swoje książki, a one no cóż - pochłania się je po prostu....
OdpowiedzUsuń