Pierwsza tegoroczna książka w świątecznym klimacie. Hotel pod jemiołą to przyjemnie lekka i zabawna historia o miłości. Miłości do kogoś, ale przede wszystkim o miłości do słów, przelewanych na papier.
Kimberly jeszcze w żadnym związku nie doznała spełnienia. Jej wszystkie kontakty z mężczyznami skończyły się rozczarowaniem - dwukrotnie zerwane zaręczyny, koszmarne małżeństwo, nic co wiązało się z relacjami, nie przyniosło jej szczęścia. Przewrotnie im gorzej się działo, tym silniej walczyła o swoje jedyne marzenie - wydanie książki o miłości. W końcu nadarza się ku temu okazja, Hotel pod jemiołą organizuje kurs dla początkujących pisarzy, w programie którego jest spotkanie z agentem. Czy los do Kimberly nareszcie się uśmiechnie?
Richard Paul Evans to pisarz bardzo nierówny, ale mający talent do tworzenia do świątecznych historii. Jeszcze żadna z jego zimowych książek mnie nie rozczarowała i Hotel pod jemiołą również daje radę. Jest tu happy end, w połowie powieści bezbłędnie wyczuwamy, kim jest tajemniczy facet, ale sedno sukcesu tkwi w atmosferze. Styl, bohaterowie (szczególnie "podróbka" Johna Grishama) są tak przystępni, przyjemni, a przede wszystkim zabawni, że wszystkie oczywistości tracą na znaczeniu. Świetnie wypada też motyw pisarza - przemycenie w fabule rad, dla tych, który do pisania dopiero się zabierają, to coś nowego w tym dość sztampowym i przewidywalnym gatunku.
Piękna i krzepiąca opowieść o miłości rozumianej pod każdym względem. O pokonywaniu lęku i odkrywaniu siły. Szczerze polecam, szczególnie na grudzień.
Richard Paul Evans "Hotel pod jemiołą"
Ilość stron: 300
Wyd. Znak literanova
Ocena: 5/6
Mam w planach tę książkę. Czuję, że mi się ona spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na naprawdę ciekawą lekturę. W dodatku ten świąteczny styl okładki! ^^
OdpowiedzUsuńMam ochotę spędzić z tą książką święta.:)
OdpowiedzUsuńAktualnie nie mam ochoty na świąteczne powieści, chociaż coś tego autora chciałabym przeczytam. Może w dalszej przyszłości...
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać dzieł Evansa, chyba teraz będzie ku temu okazja :)
OdpowiedzUsuńJa się trochę zraziłam do dzieł Evansa, ale ta okładka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńJestem już po jej lekturze i również polecam. To idealna książka na długie zimowe wieczory i świąteczny czas.
OdpowiedzUsuńO taaak.. Mam to w swoich planach..:D
OdpowiedzUsuńBuziaczki i zapraszam do nas.<33
https://teczowabiblioteczka.blogspot.com/
Idealna na mikołaja.
OdpowiedzUsuńMam tą książkę już upatrzoną:)
OdpowiedzUsuńCzekam, aż wpadnie mi w ręce. Nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuń