Czym jest koniec świata? Zagładą
dla całej ludzkości? Momentem w którym zmarli powracają z grobu, a może wręcz przeciwnie,
zdarza się on codziennie, gdy na kuli ziemskiej, świat kończy się dla jednego, pogrążonego
w rozpaczy człowieka? Pytania te bez wątpienia zadała sobie Maureen F. McHugh
tuż przed napisaniem swej pierwszej, wydanej na polskiej ziemi książki.
Czym jest Po apokalipsie? Opowieścią, a właściwie opowiadaniami, bo każda historia skupia się na innej osobie, traktującymi o świecie który uległ zagładzie. W jednym
przypadku jest to panująca w Nowym Meksyku susza, kiedy indziej wyzyskująca dla
kobiet praca w Szanghaju, a nawet atak zombie w amerykańskim miasteczku. Co łączy
ze sobą te okoliczności? Ludzie oraz ich niewyczerpana wola walki o normalną przyszłość.
Najbardziej przerażające w tej
książce, nie są jednak stwory ani nuklearne zagrożenie. Groza tkwi w zwykłości,
wręcz pospolitości opisanych tu zdarzeń. Bohaterowie są niepokojąco podobni do
nas samych. Przyjaźnią się, kochają, próbują nawet realizować swoje marzenia. Czy
im się to udaje, jest już kwestią losową, ale zabieg ten zmusza nas do
zastanowienia się nad samym sobą. Czy i dla nas świat zbliża się ku końcowi? Czy
jesteśmy gotowi na szykujące się być może starcie?
Maureen F. McHugh stworzyła bardzo
surową, wybiegającą daleko poza ramy gatunku opowieść, ale czuję
po niej lekki niedosyt. Chciałabym aby tych historii było więcej, aby były one trochę
dłuższe, a przede wszystkim, żeby ich bohaterowie jakoś się ze sobą łączyli.
Mimo to Apokalipsę oceniam jako ciekawe,
literackie doznanie, choć nie sądzę bym jeszcze kiedyś miała do niej wrócić.
Maureen F. McHugh „Po apokalipsie”
Ilość stron: 220
Wyd. Replika
Ocena: 4/6
Dosyć ciekawie się zapowiada, więc może kiedyś zmierzę się z tą książką.
OdpowiedzUsuńOjej, mocna rzecz, ta zwyczajność i jej groza, to może być coś niesamowitego. Barrrrrrdzo mi się ona marzy!
OdpowiedzUsuńja się muszę w końcu zabrać za Drogę Cormaca McCarthy'ego. ponoć najlepsza książka w tym gatunku.
UsuńBrzmi bardzo interesująco, zdecydowanie ciekawi mnie takie ujęcie apokalipsy, niesztampowe, w oparciu o różne definicje.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że książka będzie miała formę opowiadania/opowiadań. Szkoda, bo chyba wolałabym przeczytać spójną historię. Poza tym od niedawna zaczęłam interesować się tego typu apokaliptyczną literaturą sci-fi i na pewno zajrzę i tutaj.
OdpowiedzUsuńteż liczyłam na ciągłą akcję, tym bardziej że nie czytałam opisu na tylnej stronie, a tu przy trzeciej historii znowu inny bohater i mało elementów wspólnych. nie narzekam, bo opowiadania lubię, ale powieść wypadła by na pewno lepiej.
UsuńNie lubię opowiadań i mało kiedy po nie sięgam, do tego nie ciągnie mnie nawet do tej książki na chwilę obecną ;)
OdpowiedzUsuńJestem przed lekturą i staram się nie oczekiwać zbyt dużo po zbiorze opowiadań :) Natomiast myślę, że lektura ta będzie lekka i przyjemna i z takim nastawieniem po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
przyjemna, ale dająca też do myślenia. w tej tematyce McHugh na pewno wniosła coś nowego.
UsuńTematyka jest interesująca, ale i trudna. Jestem ciekawa, jak autorka sobie z nią poradziła. Mimo wszystko mam wrażenie, po książkach Kinga dotyczących (różnie pojmowanego) końca świata niełatwo będzie mnie zachwycić.
OdpowiedzUsuńCo do komentarza powyżej - nie ma to jak krytykować innych anonimowo;)
o końcach świata niewiele jeszcze czytałam, ale do tej pory najbardziej zachwyciło mnie O sekundę za późno. porażką był Gwiazdozbiór psa, natomiast Apokalipsa jest gdzieś po środku.
UsuńZ jednej strony wiem, że mogłaby to być pasjonująca książka, ale z drugiej nie czuję, jakby była to lektura dla mnie. Muszę przemyśleć, czy i kiedy po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze o tej książce, lecz z chęcią bym się z nią zaznajomiła.
OdpowiedzUsuńtrzymam więc kciuki aby się to udało.
UsuńTa tematyka ostatnio bardzo mnie interesuje!
OdpowiedzUsuńMocno Subiektywna wybacz, że usunęłam Twój komentarz, ale opinia została specjalnie tak formułowana, żeby nie zdradzać zakończenia pierwszego opowiadania. Jego puenta to najlepsza i zarazem najmocniejsza część historii.
OdpowiedzUsuńmoże zdanie nie jest zbyt trafnie sformułowane znając całość, ale pisząc ten zwrot bazowałam na pierwszym skojarzeniu, żeby czytelnik po zapoznaniu się z moim tekstem, nie został pozbawiony efektu zaskoczenia. nie ma nic gorszego niż zbyt szczegółowy opis książki.
UsuńMimo Twojego niedosytu, ja chcę poznać tę książkę. Ciekawi mnie ta groza i podobieństwo do nas samych...
OdpowiedzUsuńa ja czekam na Twoją opinię :)
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że najprostsze sprawy mogą się okazać najokropniejsze, a ludzie mogą się okazać największymi potworami. Twierdzisz, że pozostawia niedosyt, ale podobnie jak Katarzynę, mnie trochę kusi.
OdpowiedzUsuń