To zadziwiające, jak szybko normalna
egzystencja może się zamienić w szaleństwo i śmierć.
Początek roku był marny pod względem literackim. Kolejne książki coraz bardziej mnie
rozczarowywały, ale grunt, że idzie ku lepszemu. Widać to po ostatniej
lekturze, udowadnia to też Ślubna suknia Pierra Lemaitre.
Sophie od pewnego czasu dręczą przykre zaniki pamięci. Gubi drobne przedmioty, zapomina gdzie zaparkowała
samochód. Coraz częściej zastanawia się przez to nad stanem swojego zdrowia, i czy na
pewno wszystko jest z nią w porządku. Splot dramatycznych zdarzeń wpędza ją ostatecznie do szpitala psychiatrycznego, ale leczenie zdaje się niewiele pomagać.
Próbując zorganizować swoje życie od nowa, zatrudnia się jako opiekunka
sześcioletniego Leo. Wkrótce dziecko zostaje odnalezione martwe, a Sophie coraz
częściej widzi krew na swoich rękach.
Książki Lemaitre to dla mnie
absolutne mistrzostwo świata. Genialnie kreuje on postacie swoich bohaterów,
obmyśla zwroty akcji i wszystko co się z tym wiąże. W życiu bym nie powiedziała, że literatura francuska będzie dla mnie tak wielkim odkryciem. W listopadzie Alex
wgniotła mnie fotel, a dziś
Ślubna suknia nic jej nie ustępuje. Jest w tym rozmach, jest strategia i dużo
znakomicie wprowadzonej psychologii.
Nie będę się rozpisywać, bo to
nie ma żadnego sensu. Zamiast tracić czas na opinie, bierzcie się do lektury.
Maj-ster-sztyk!
Pierre Lemaitre „Ślubna suknia”
Ilość stron: 280
Wyd. Muza
Ocena: 6/6
Wychodzi na to, że muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPomyślałam, że skądś kojarzę to nazwisko i... tak! Muszę to przeczytać. Niedługo dojdę do tej książki, ale jak na razie przerabiam wszystkie lektury chronologicznie i jestem w pozytywizmie, więc... niedługo. :)
OdpowiedzUsuńmi pozostał jeszcze Zakładnik i aż szkoda, że to ostatnia książka tego autora w Polsce.
UsuńNa mnie też czeka już tylko "Zakładnik", dlatego odkładam lekturę w czasie :-)
Usuń"Suknia ślubna" jest fenomenalna, jestem nią zachwycona.
Ps. Cudne zdjęcie, prawdziwa artystka z Ciebie :-)
Super notes ! Co do książki to przekonałaś mnie, szczerze mówiąc po tytule myślałam, że to będzie jakieś romansidło... A tu widzę lektura na plus !
OdpowiedzUsuńA ja się rozpisałam...http://skrzatowisko.blogspot.com/2014/01/kiedy-w-zyciu-pojawiaja-sie-czarne.html
OdpowiedzUsuńPowieść genialna!
świetny kubek z ogonem kota! i poszewki na poduszeczki też fajne :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale wydaje się interesująca. I koniecznie zapisuję nazwisko autora, by bliżej się z nim zapoznać.
bardzo dziękuję. lubuje się w tego typu pierdołach :) książkę serdecznie Ci polecam i nie zapomnij sięgnąć po Alex - jest jeszcze lepsza!
UsuńWzięłabym się do lektury, gdybym tylko miała tę książkę pod ręką;) Po tylu przychylnych opiniach na blogach...
OdpowiedzUsuńKsiążkę już zakupiłam zachęcona recenzjami...Dobrze, że i Ty tak pochlebnie się i niej wyrażasz :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam tego autora ,Alex'', który szalenie mi się spodobał, dlatego chętnie poznam inne jego dzieła, zwłaszcza powyższą pozycje, bo zachwalasz ją niezwykle skutecznie.
OdpowiedzUsuńzachwalam, bo naprawdę warto. takie książki muszą być promowane.
UsuńOo, coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńDopisałam do listy książek, które chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie! Śliczne poduszki, narzuta i zeszyt/notes z piórem - wpatruję się w nie intensywnie, bo jest takie ciepłe i spokojne, piękne!
notes to tak naprawdę kalendarz, bez którego nigdzie się nie ruszam. i dziękuję za miłe słowa. dni coraz dłuższe więc powoli wraca odpowiednie światło do robienia zdjęć :)
UsuńPrzyznam, że wzbudziłaś moją ciekawość, głównie co do autorki, z racji, że nie spotkałam się jeszcze z tego typu publikacjami w literaturze francuskiej.
OdpowiedzUsuńO kurcze! Ale mnie zaciekawiłaś. Jeszcze chyba nigdy nie byłam tak zaintrygowana książką z kryminalnym motywem... :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, bo po okładce i tytule spodziewałam się czegoś zupełnie innego! :)
OdpowiedzUsuńjak książka wchodziła na rynek myślałam, że to będzie jakiś romans. potem nie ufałam jej recenzjom, aż w końcu po lekturze Alex, kupiłam wszystkie dostępne na rynku tytuły Lemiatra :)
UsuńCzyli nie ma opcji- kolejna książka na półkę "muszę przeczytać" ;)
OdpowiedzUsuńCzytała tego autora ,,Alexa" i byłam zachwycona !:) Po tę książkę również koniecznie muszę sięgnąć!:)
OdpowiedzUsuńMoże przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : >
Nie znam autora, ale już sama okładka mnie strasznie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńMój nowy adres bloga: tirindeth.blogspot.com
fakt, jest w niej coś magnetycznego.
UsuńJa biorę się niebawem, bo już i Alex i Suknię ślubną mam u siebie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek tego autora, ale czuję, że sporo straciłam i muszę nadrobić.
OdpowiedzUsuńSkoro tak zachwalasz, to chyba się skuszę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie ;)
Nazwisko autora jest mi jakoś znane, ale tej pozycji nie czytałam. Czuję się zachęcona:)
OdpowiedzUsuńniedawno sporo było w sieci o jego najnowszej książce Alex. przypuszczam, że to właśnie stąd możesz kojarzyć nazwisko.
UsuńZachęciłaś mnie, zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńPo lekturze "Alex" stałam się jego absolutną fanką!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna miałam ochotę przeczytać tą książkę, teraz mnie zmobilizowałaś trzeba sięgnąć po czytnik :D
OdpowiedzUsuń