Hygge to nic innego, jak bliskość i umiejętność bycia w konkretnym miejscu i czasie. Rzecz dla wszystkich raczej oczywista, którą Duńczycy nazwali po swojemu i która, w nurcie mody na Skandynawię, zyskała popularność.
Mimo to kontakt z książką Marie Tourell Søderberg okazał się być czystą przyjemnością. Treść jak i wydanie dla mnie na plus. Sporo klimatycznych, naturalnych zdjęć pozbawionych obróbek. Portrety ludzi cieszących się codziennością, czerpiących z energię z rzeczy prostych. Już sama lektura sprawia, że człowiekowi robi się na duszy cieplej, a czas jej poświęcony jest w stu procentach "hygge".
Hygge może być wieczór, kawa z przyjaciółmi, a jak się okazuje również i piwo. Śmiem stwierdzić, że to przedrostek do wszystkiego, co jest kojące oraz miłe, stąd tworzenie ideologii do rzeczy tak prostych uważam za zbędne. Starczy mi polska gościnność i ciepło domowego ogniska. Odsuńmy na moment wszelkie obowiązki i troski, pobądźmy ze sobą, popatrzymy na horyzont - przecież nie musimy być hygge, aby być szczęśliwymi!
Cudowna książka o radości i tym, jak ją odnaleźć, sama sobą nie omawia jednak niczego nowego.
Marie Tourell Søderberg "Hygge. Duńska sztuka szczęścia"
Ilość stron: 226
Wyd. Insignis
Ocena: 4,5/6
Cudowna okładka i zapewne piękne wnętrze. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńoprawa jest genialna. od razu człowiek wprawia się w świąteczny nastrój.
UsuńJak zimowo się zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
po 11 listopada to u mnie już prawie święta ;) jeszcze tylko ogarnąć remontowo przedpokój, posprzątać i można ubierać drzewko :D
UsuńJeju, jaka piękna okładka! Już ona mnie zachęca do sięgnięcia po ten tytuł:)
OdpowiedzUsuńw środku są równie ładne zdjęcia w instagramowym klimacie.
UsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńczekam na wrażenia, bardzo przyjemna lektura.
UsuńJedna z pozycji na liście dla Mikołaja :)
OdpowiedzUsuńu mnie na liście jest drugi tytuł o Hygge.
Usuń