"Po co komu żal? Żal niczego nie wróci. Tego, co straciliśmy, nie da się odzyskać.”
Trzecie spotkanie z autorem i trzecie złamane serce.
I góry odpowiedziały echem to opowieść o ludziach, których losy połączyła jedna rodzina - trzonem
spinającym akcję jest historia rozdzielonego rodzeństwa oraz
Afganistanu niszczonego przez wojnę. Kolejny raz mamy misz masz relacji
społecznych, politycznych, rodzinnych - tło w książkach Khaleda jest
bardzo ważnym bohaterem, co więcej, to ono sprawia, że wszystkie są tak
przeszywające. Tym razem prócz kraju Środkowej Azji odwiedzamy też Stany
i Francję.
Niestety książkę czyta się o tyle trudniej, że bez notatek robionych na boku, łatwo można się pogubić w gąszczu padających imion. Mimo to jest w niej wszystko, co u Hosseini'ego najlepsze - miłość, nadzieja i strach przed tym, co nadejdzie.
Niestety książkę czyta się o tyle trudniej, że bez notatek robionych na boku, łatwo można się pogubić w gąszczu padających imion. Mimo to jest w niej wszystko, co u Hosseini'ego najlepsze - miłość, nadzieja i strach przed tym, co nadejdzie.
Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że autor kolejny raz wspina się na literacki Mont Everest. Książka jest szczera, druzgocząca. Nie nazwałabym jej najlepszą w jego dorobku (jakoś Chłopiec z latawcem ujął mnie bardziej), ale nie sposób się do czegoś przyczepić.
Serdecznie polecam, choć raczej nie na pierwszy ogień.
Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu
Khaled Hosseini "I góry odpowiedziały echem"
Ilość stron: 448
Wyd. Albatros
Ocena: 5/6
Koniecznie muszę dorwać tę książkę w swoje łapki. 😊
OdpowiedzUsuńJa również chciałbym ją przeczytać, pozdrawiam nocną porą :)
OdpowiedzUsuńja czytałam "Tysiąc wspaniałych słońc" wiele lat temu, a pamiętam ją jakby to było wczoraj... naprawdę takie książki zapadają w pamięć...
OdpowiedzUsuń