Eve Dallas to postać której miłośnikom dobrego kryminału przedstawiać nie trzeba. Bohaterka, znana z serii książek Nory Roberts, wplątuje się tym razem w intrygę zgoła odmienną od jej klasycznego repertuaru. Eve nie będzie już ścigać drobnych rzezimieszków, ani pakować za kartki kolejnych mafiosów. Teraz jej problemem staną się skorumpowani gliniarze oraz kierująca nimi porucznik Renee Oberman – istna zołza z piekła rodem.
Kiedy Peabody wkradła się do starej siłowni, nie przypuszczała, że stanie się świadkiem przestępstwa. Wciśnięta w najdalszy kąt kabiny prysznicowej usłyszała, jak dwójka policjantów sprzecza się o nieudaną akcję. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby spawa nie dotyczyła brudnych pieniędzy, a sposobem na jej rozwiązanie nie okazało się sfingowane samobójstwo dilera.
Walka o stołki. Krwawe ofiary wśród mundurowych. Eve oraz jej wspólniczka Peabody, znowu mają pełne ręce roboty. Dodatkowo sprawy nie ułatwia im fakt, że głównym przeciwnikiem jest córka legendarnego Marcusa Oberman’a – miejscowego komendanta i chluby policji.
Do poprzednich powieści Roberts zawsze miałam jakieś zastrzeżenia. A to były zbyt słodkie. To znowu rozbite na kilka niepotrzebnych wątków. Teraz nie mam się do czego przyczepić. Motyw przekupnych gliniarzy nie jest może niczym nowym, tak samo jak z góry wiadome zakończenie, a mimo to dałam się porwać historii i z przyjemnością patrzyłam się jak Eve dopina swego.
Wartka akcja, irytujący przestępca oraz nie skrywana satysfakcja w momentach, kiedy to Peabody jest górą, sprawiły, że Zdradę i śmierć mogę nazwać dotychczas najlepszą powieścią w dorobku autorki. W zasadzie wszystkie książki stworzone pod pseudonimem J.D. Robb można uznać za dobre i przystępne. Poznałam już Pociąg do śmierci oraz Fałszywą śmierć (ciekawe skąd u Nory takie zamiłowanie do „śmiertelnych” tytułów? ;)) i z każdą kolejną jest coraz lepiej.
Dystansując się od harequinowych skojarzeń, serdecznie polecam cały cykl z Eve Dallas.
Nora Roberts (J.D. Robb) „Zdrada i śmierć”
Ilość stron: 412
Wyd. Prószyńaki i S-ka
Ocena: 4/6
Ilość stron: 412
Wyd. Prószyńaki i S-ka
Ocena: 4/6
Nora Roberts pisuje kryminały? Sadziłem, że wyłacznie romanse. Dobrze wiedzieć.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za stylem Nory Roberts, choć recenzja brzmi kusząco...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Thrillery tej autorki są ciekawe :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już wiele dobrego na temat kryminałów tej autorki, więc chyba czas w końcu się z nimi zapoznać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te "mocniejsze" książki Nory Roberts :) Z pewnością tę książkę również przeczytam.
OdpowiedzUsuńJakoś omijam z daleka książki tej pani, jednak na tę się skuszę z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńMi akurat styl Nory odpowiada, mam za sobą dopiero 4 jej książki, kryminalne- przede mną! nie omieszkam poznać bohaterki Eve.
OdpowiedzUsuńTen tom należy do cyklu In Death, dlatego obowiązkowo "śmiertelny" :) tytuł. To już jest 33 pozycja z tej serii , pochwalę się że przeczytałam prawie wszystkie :) Niedawno przeczytałam także i tą a teraz czekam na paczuszkę z kolejnym tomem " Śmierć w Dallas"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubię twórczość Nory, więc chętnie poznam i powyższą pozycję tej autorki.
OdpowiedzUsuńNora Roberts i kryminał ? Jestem w szoku ;) do tej pory myślałam, że Pani Roberts pisze jedynie romanse
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że Nora Roberts pisze kryminały ;] mimo, że za nimi nie przepadam, za ten chyba się wezmę ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki Nory Roberts. Kiedyś patrzyłam na te kryminały, ale nie mogłam dostać pierwszej części i zniechęciłam się. Chyba, że są powieści niezależne od serii? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej Aśka wytypowałam Cię do akcji "Reading is cool" :)
OdpowiedzUsuńszczegóły u mnie na blogu.
http://keendi.blogspot.com
Basia H :)
dzięki. już zaglądam i przyłączam się do zabawy :)
UsuńCzytałam "Kwiat nieśmiertelności" z Evą Dallas, ale jakoś mnie nie zachwycił... Ot, takie czytadło. Nie wiem czy się skuszę kiedyś na kolejne części.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii ;] Chyba mnie przeraża ilość tomów, jaka jest w tej serii, ale widać, że warto to przeczytać :) Książki Nory lubię, ale jej styl jest czasami denerwujący, choć ma w swoim dorobku kilka perełek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia.
Wiele osób poleca mi tę serię. Muszę się z nią niebawem zapoznać.
OdpowiedzUsuńJej nie wiedziałam, że Nora pisała pod pseudonimem :D Ale niespodzianka :) Mam w planach przeczytać więcej jej książek :)
OdpowiedzUsuń