Zwierzęta towarzyszą nam
dosłownie wszędzie, i o każdej porze dnia oraz nocy. Kryją się na podwórkach,
polach, w domach naszych znajomych. Nigdy nie wiadomo, kiedy jedno z nich
stanie nam na drodze, ani jakie będą tego konsekwencje. U bohaterów Historii, takie spotkania zawsze
owocowały czymś więcej. A jak twierdzi sama autorka: najważniejsze w nich jest
to, że mają swoje źródła w prawdziwych zdarzeniach.
Szkoda tylko, że tego typu
opowieści, mógł zebrać właściwie każdy. I chociaż nie odbieram im magii ani
wyjątkowości, to od pani Doroty Sumińskiej oczekuję dużo, dużo więcej. Chcę
poznać sekrety jej zawodu, poczytać o refleksjach, zależnościach między światem
ludzi i zwierząt.
Historie, które napisało życie
to antologia prawd o świecie, ale zwierzęta odgrywają w niej rolę drugoplanową,
często tylko symboliczną. I to jest właśnie największa słabość tego zbioru.
Czytałam już tak wiele pozycji tego typu, że zaczynają one zlewać się w jedną,
identyczną całość. Znając Sumińską i wiedząc, jak świetnym jest ona ekspertem,
czekam na następną, tym razem „psychologiczną” książkę pani weterynarz.
Opowiadaniom w takiej formie, obecnie mówię "nie".
Dorota Sumińska „Historie, które
napisało życie”
Ilość stron: 160
Wyd. Literackie
Ocena: 3,5/6
Szkoda, że autorka zepchnęła zwierzaki na drugi plan, ale mimo to jestem bardzo ciekawa tej lektury
OdpowiedzUsuńjeśli ktoś lubi opowiadania powinno mu się spodobać. ja tej kwestii zrobiłam się już dość wybredna.
UsuńA z okładki można wnioskować, że jest wręcz odwrotnie, lub, że zwierzaki są tutaj "potraktowane" na równi z ludźmi:). Ja jednak bym przeczytała, żeby się sama przekonać czy by mi przypadła do gustu, bardzo lubię opowiadania.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie to znacznie lepsza powieść, lecz widzę pomyliłam się, dlatego jednak dam sobie z nią spokój tym bardziej, że na razie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńwolę Sumińską w jej psychologiczno-weterynarskim wydaniu. opowiadania w jej przypadku to marnotrawienie talentu.
UsuńOd początku miałam nosa, że ta książka mi się nie spodoba :)
OdpowiedzUsuńoj, coś słabiutko... Lubię historie ze zwierzętami, ale skoro te nie są za bardzo hmm... "wyszukane", to podziękuję :)
OdpowiedzUsuńopowiadania mają zadowalający poziom, mimo że są króciutkie. mój zarzut odnosi się jedynie do tego, że takich historii na rynku mamy już od groma.
UsuńOkładka jest urocza i wydawać by się mogło, że to właśnie zwierzęta grają rolę pierwszoplanową, a nie są tylko tłem. Szkoda, że stało się inaczej..
OdpowiedzUsuńNie będę czytać, nie ciągnie mnie niestety...
OdpowiedzUsuń