Od razu po obejrzeniu zdjęć, zatęskniłam za Wrocławiem (bo to Wrocław, no nie?;p) Most z kłódkami - jedno z ulubionych miejsc tamże:) Ech, z dwa lata go już nie odwiedzałam.
Wrocław, jak ja kocham to miasto! Wróciły piękne wspomnienia. Chyba będę musiała się wybrać w te wakacje. Ogród Japoński, wspaniałe miejsce. A zdobycze zacne. Czekam na recenzje :)
Ale super zdjęcia. Tylko pozazdrościć wycieczki. Sama bym chętnie pozwiedzała jakieś piękne miejsca, ale z przyczyn niezależnych ode mnie nie mogę niestety. Pozdrawiam.
Wroclove! Choć nie ukrywam, po pierwszej miniaturce byłam przekonana, że to kopenhaski Nyhan. Pięknie uchwyciłaś to miasto. Byłam tam dwa razy, ale nabrałam ochoty na raz jeszcze, z obowiązkowym Ogrodem Japońskim bo tam niestety, nie udało mi się dotrzeć. Nie wiem jak we Wrocławiu ale w Krakowie jest śmieszna sprawa z tym mostem miłości. Zakochani przypinają kłódki a kiedy miłość zdąży się ulotnić, zakradają się nocą na most i wyrywają swoje kłódki wraz z drutami. W efekcie most jest dość zniszczony i podziurawiony. I Rzeszów też trochę małpuje ale z marnym skutkiem, kilkanaście kłódek wiosny nie czyni... :)
Świetne zdjęcia. A most z kłódkami - genialny ;)
OdpowiedzUsuńOd razu po obejrzeniu zdjęć, zatęskniłam za Wrocławiem (bo to Wrocław, no nie?;p) Most z kłódkami - jedno z ulubionych miejsc tamże:) Ech, z dwa lata go już nie odwiedzałam.
OdpowiedzUsuńtak to Wrocław, a co do mostu, to wrażenie robi staranność wykonania niektórych wiszących na nim kłódek. małe arcydzieła.
UsuńAh, ten most z kłódkami :) Bardzo ładny jest też ten w Paryżu :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWrocław, jak ja kocham to miasto! Wróciły piękne wspomnienia. Chyba będę musiała się wybrać w te wakacje. Ogród Japoński, wspaniałe miejsce. A zdobycze zacne. Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńwszystkie ich ogrody i parki są piękne. niby wielkie miasto, a zieleni mają więcej niż u mnie :)
UsuńZawsze chciałam zobaczyć ten most:))
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńsuper są te fotki.
OdpowiedzUsuńAle super zdjęcia. Tylko pozazdrościć wycieczki. Sama bym chętnie pozwiedzała jakieś piękne miejsca, ale z przyczyn niezależnych ode mnie nie mogę niestety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Do Wrocławia również chętnie bym się wybrała.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Zazdroszczę ci tego wyjazdu.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńWroclove!
OdpowiedzUsuńChoć nie ukrywam, po pierwszej miniaturce byłam przekonana, że to kopenhaski Nyhan. Pięknie uchwyciłaś to miasto. Byłam tam dwa razy, ale nabrałam ochoty na raz jeszcze, z obowiązkowym Ogrodem Japońskim bo tam niestety, nie udało mi się dotrzeć.
Nie wiem jak we Wrocławiu ale w Krakowie jest śmieszna sprawa z tym mostem miłości. Zakochani przypinają kłódki a kiedy miłość zdąży się ulotnić, zakradają się nocą na most i wyrywają swoje kłódki wraz z drutami. W efekcie most jest dość zniszczony i podziurawiony. I Rzeszów też trochę małpuje ale z marnym skutkiem, kilkanaście kłódek wiosny nie czyni... :)