Historia drogi w której spotykamy
prastare bóstwa, w bardzo współczesnych rolach.
Cień wychodzi z więzienia. Od
kilku tygodni żyje wizją spotkania się z żoną i rozpoczęcia wszystkiego na
nowo. Niestety w przeddzień opuszczenia zakładu Laura ginie, a on do reszty traci
grunt pod stopami. Wtem z nietypową propozycją wchodzi pan Wednesday - Cień ma być
jego szoferem, wykonywać polecenia, a w wyjątkowych przypadkach robić krzywdę
ludziom, których należy skrzywdzić. Zlecenie dość ryzykowne dla byłego więźnia,
ale jeszcze bardziej zastanawiający będzie jego pracodawca.
Im mniej ludzi w nich wierzy, tym
bardziej stają się ludzcy. Upadają, gubią się, giną. We współczesnym świecie
nikt nie ma lekko, a zwłaszcza bogowie.
Neil Gaiman stworzył opowieść,
która zachwyca od pierwszych stron tekstu. Podobało mi się w niej dosłownie
wszystko: spojrzenie na bohaterów, podejście do świata, język, wtrącenia z
historii Stanów Zjednoczonych. Oczywiście wciąż jest to fantazja, ale bardzo realna i skłaniająca
do refleksji.
Jaki jest los prastarych bogów o
których wierni zdążyli już zapomnieć. Czy rozpłynęli się w nicości, pozbawieni ofiar
i uwielbienia, a może radzą sobie w jakiś inny sposób?
Piękna, oryginalna, zwariowana i
barwna. Amerykańscy bogowie to tytuł,
który należy poznać i bohaterowie, których nie da się zapomnieć. W kwietniu na
antenie Starz ma ruszyć serial na jej motywach - trzymajmy kciuki by choć w
połowie był tak samo dobry.
Do tej pory nie sięgałam po Gaimana, wydawało mi się, że to za ciężka proza dla mnie, ale od jakiegoś czasu mam wielką ochotę właśnie na "Amerykańskich bogów".
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze spotkanie z jego twórczością. Cudownie bawiłam się podczas lektury i nadal to pamiętam, chociaż minęło od tego sporo czasu. A te nowe wydania? Bajka:D
OdpowiedzUsuńDużo bardziej lubiłam Nigdziebądź czy Gwiezdny pył
OdpowiedzUsuń...może być naprawdę ciekawa :-) ... chętnie ją przeczytam ... dziękuję za kolejną książkową podpowiedź ... zdjęcia jak zwykle interesujące :-) ...
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę świetnie, więc chyba się za nią rozejrzę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Koneko z recenzje-koneko.blogspot.com
moja ulubiona Gailmana <3
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak wyjdzie serial, dobrze byłoby przypomnieć sobie treść. Książkę czytałam już dawno temu, a w tym wydaniu wygląda znakomicie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jaka piękna okładka <3
OdpowiedzUsuńOkładka piękna. Jeszcze piękniejsze są Twoje kapcie :P
OdpowiedzUsuń