Można ją lubić, można jej unikać, nie da się jej nie zauważyć. Twórczyni Kuchennych rewolucji robi ukłon w stronę tradycji i lokalnej kuchni Podhala.
"Dajcie się uwieść tej krainie. Nie będzie to łatwa znajomość, ale nie zapomnicie ani jednego dnia, który przyjdzie wam tu spędzić".
Zupy, sery, mięso serwowane z grzankami. Góralska kuchnia podana na nowo, odświeżona, ale wciąż czerpiąca pomysły ze swoich korzeni. Kwaśnica na wędzonych żeberkach, pasztet z kaczki czy grillowany kozi ser, pobudzają wyobraźnie i przywołują szerokie skojarzenia smaków. Mam jednak problem z pojawiającymi tuż koło nich krewetkami i orientalną sałatką - coś mi się zdaje, że Janosik za krewetkami nie gonił, a na samo słowo "burger" podrapałby się po głowie.
Schronisko smaków to w połowie zbiór pięknych fotografii, a w połowie receptury inspirowane Podhalem. Tylko coś mi się zdaje, że publikacja bardziej ma służyć promocji nowego lokalu, a nie miejscowej kuchni.
Szczerze mówiąc czuję się rozczarowana.
Magdalena Gessler "Schronisko smaków"
Ilość stron: 174
Wyd. Edipresse
Ocena: 3/6
Reklama musi się kręcić :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mniej tu kuchni niż być powinno, bo gdyby książka była trochę lepsza z pewnością już grzałaby miejsce u mnie. Czasami lubię coś upichcić, nie mówiąc już, że cenię sobie rady i sama osobę Pani Gessler. A góralska kuchnia to coś specyficznego, ale za to jak smacznego! Szkoda, szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
gabRysiek recenzuje
Dziwne, że nie natknęłam się do tej pory na reklamę tej książki..
OdpowiedzUsuńNie jest to ten rodzaj kuchni, który chciałabym wypróbować u siebie, a skoro dodatkowo wkrada się reklama... Cóż, nie jest to książka dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńLubię p. Magdę, ale jej książki niestety konsekwentnie obniżają swój poziom.
OdpowiedzUsuńMam uczulenie na tę kobietę.
OdpowiedzUsuń