17:54

Leniwe popołudnie

Obecny tydzień będzie wyjątkowo długi jeśli chodzi o pracę, dlatego brak weekendu odbijam sobie popołudniami. Dzisiejszy wpis sponsoruje frugo i mój trawnik. Reszta to czyste lenistwo, więc wrażenia z kolejnych lektur pewnie dopiero w poniedziałek. 

29 komentarzy:

  1. Awww, uroczy kociak. :) No i zielone Frugo, moje ulubione. Miłej lektury życzę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie masz fajnego kota :)Na trawie dobrze się spędza czas - jedzenie lepiej smakuje. Lato - jest cudnie - a jak pachnie? - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kot dziękuję za komplementy :) niedługo pewnie zamieszczę podobizny reszty ferajny, coby pozostałe dwa zazdrosne się nie czuły ;)

      Usuń
  3. Też uwielbiam czytać na łonie natury i powyższy widok nie jest mi obcy. Wspaniały kociak...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się relaksuję samym patrzeniem na te klimatyczne zdjęcia:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Na frugo zrobiłaś mi ochotę :] Kociak przepiękny, a co do popołudnia wolnego to też chcę <3 Ja teraz mam nawał pracy - szkoła + roznoszenie ulotek + trochę poczytać też by wypadało :)
    Życzę miłego odpoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  6. O.O FRUGO O.O (Wolę czarne, ale zielone też jest spoko :) )
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ech, narobiłaś mi smaku na Frugo. Dobrze że sklep obok jeszcze otwarty... ;P

    Pozdrawiam
    Sol

    PS. POLECAM WZIĘCIE UDZIAŁU W MOIM KONKURSIE DLA BLOGERÓW:

    http://turystycznyprzewodnik.blogspot.com/2012/05/konkurs-drugi-dla-bloggerow-z-okazji.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobno sympatyczna książka. Może też kiedyś ją wykorzystam na takie lenistwo:)

    OdpowiedzUsuń
  9. O komu dobrze:D. Taki relaks na łonie natury z książką w ręku lubię i również rozpowszechniam:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach jak ja uwielbiam takie foty:))) Oddają cały urok miłych chwil:) Mam podobne zdjęcia gdy byłam na wakacjach rok temu u mojego faceta. Też mam foty z kotem:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już kilka razy zdarzyło mi się natknąć w bibliotece na "Klub Matek Swatek". Korciło mnie, żeby sięgnąć po tę książkę, ale zawsze mówiłam sobie "weźmiesz ją następnym razem, bo i tak masz teraz dużo do czytania". Do tej pory nie miałam jej jeszcze w rękach, ale myślę, że to tylko kwestia czasu.
    Dodaję do obserwowanych. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne, bardzo optymistyczne zdjęcia! Ja teraz leniuchuję na całego, bo już zaczęłam wakacje i też mam zamiar wybrać się jutro z kocykiem na trawę :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Błogie leniuchowanie z książką. Słońce, trawka, soczek i fajna lektura!! Czego chcieć więcej:):):) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystko fajnie, ale czemu kot? :P [pozdrawia Maialis-psiara]

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak fajnie ^^ U mnie jest zimno i pochmurno :(
    A "Klub Matek Swatek" mam w planach :D

    PS. Zapraszam na swojego bloga na konkurs urodzinowy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak ja uwielbiam takie lenistwa.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przydałoby mi się takie lenistwo, oj przydało...
    I miałam napisać, że Frugo wymiata, ale to jednak kot wymiata xD A ten napis na nakrętce... Świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam takie leniwe popołudnia z książką w ręku. Wtedy zazwyczaj wygrzewam się na słońcu i czytam jakąś ciekawą powieść. Szkoda tylko, że ostatnio jest dość deszczowa pogoda :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeeejciuu, jaki słodziutki kotek! *.*
    I mniam, zielone Frugo! A czytanie na łonie natury - to jest to! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajne to Twoje leniwe popołudnie. Śliczne zdjęcia zrobiłaś. I kociak słodki! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. No, tak. Widzę majowe przesilenie dopada wszystkich. Chroniczny brak czasu - też na to cierpię. Jednak byle do wakacji poprzez takie miłe popołudnia.
    (Zielone frugo - najlepsze).

    OdpowiedzUsuń
  22. Kochana przecież ja na blogspocie od 2 lat :P
    Oprócz bloga z recenzjami postanowiłam też prowadzić taki prywatny xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widać starość nie radość, już mnie skleroza zbiera ;p
      maskara jakaś ;) nie mniej każdą przeprowadzkę warto powitać i małą parapetówkę zrobić ;)

      Usuń
  23. A ja zgubiłam cały tydzień, nie znoszę takiej nerwówki wrrrr
    A to w miseczce to jabłka z żurawiną? :)
    Ja z racji bliskiego sąsiedztwa z drogą krajową nie zasponsoruję sobie trawnika... własnych myśli na zewnątrz nie słyszę a co dopiero rozkoszować się lekturą...
    Kicia fajna ! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger