![Mam na imię Folkvi - Maria Hesselager](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI_eN0GW0BlqPJJODWZ9wPP6BlfOF_xe47QMSw_M_j6frttqZtxixsBbyW8igJzf-oRE_nROwGGtEjgru2ZatM8uevfJsdhkF6_u-fBC_4f8WnS2u4_ISZxwgg_0csELfLYnrPhnkvLfGaxVvMp5mMStxGmNCYkUF2eKEQuc-Nq8uYZTE4NMQnS2piOkXM/w586-h640/Screenshot%202024-07-26%20at%2011-06-07%20Varia%20czyta%20(@varia_czyta)%20%E2%80%A2%20Zdj%C4%99cia%20i%20filmy%20na%20Instagramie.png)
12:00
Mam na imię Folkvi - Maria Hesselager
Opowieść nasycona mitologią, z pięknym rozdziałem o Nornach tkających ludzkie losy.
Maria Hesselager z wielkim wyczuciem, kreśli życie w czasach wikingów. Folkvi i jej brat Áslakr muszą radzić sobie po śmierci rodziców. Razem mieszkają, dbają o zwierzęta. Nadchodzi jednak pora by Áslakr ruszył w morze. Wyczekująca powrotu Folkvi, rysuje ich wspólną przyszłość, rodzinę, którą założą. Sprawa komplikuje się, gdy brat wraca z podróży gotów do ożenku z inną dziewczyną...
Książka pełna uczuć i pradawnej obrzędowości. Znajomość mitologii na pewno pomoże w jej doborze, dlatego przed lekturą warto zajrzeć do objaśnień zawartych na jej końcu. Historia nasycona prostotą tamtych czasów oraz szokującym realizmem. Na każdym kroku życie przecina się tu ze śmiercią, a rytm wszystkiemu nadaje natura. Trudy tego czasu, docierają do czytelnia szczególnie w scenie, gdzie Áslakr buduje dom i rozmyśla o tym, jakby to było, gdyby mógł ten czas spędzić z żoną, tę starość, ujrzeć jej zmarszczki na twarzy... Áslakr ma w tym momencie 34 lata, ożenił się w wieku lat 16, a jest już świadom, że jego czas powoli mija.
Oszczędna w słowach, za to bogata w emocje opowieść o miłości, powinności i magicznym świecie. Rzecz dla fanów Wikingów i nordyckiej mitologii.