20:16
Reading is cool
Kolejny tag zatacza na blogach coraz szersze kręgi, dlatego zaproszona przez Keendi dołączam do zabawy :)
Jeżeli mam wolne, to pora dnia nie gra roli - zasypiam i budzę się z książką w ręku. Natomiast na co dzień jest to najczęściej popołudnie lub późny wieczór.
- Gdzie czytasz?
Wszędzie. Kiedyś były to autobusy, nudne wykłady i przerwy między zajęciami. Teraz jest to głównie dom, ale jak tylko pogoda dopisuje to pędzę na ogród wylegiwać się na leżaku.
- W jakiej pozycji czytasz?
Prawie że lewitującej;) Dziwnie powyginana z nogami we wszystkich możliwych kierunkach. Nie potrafię czytać po prostu siedząc lub leżąc.
- Jaki rodzaj książek najchętniej czytasz?
Aktualnie obyczajówki. Nie ważne polskie czy zagraniczne, byle bazowały na życiowych historiach. Choć jak to tu mnie bywa, nie pogardzę niczym co stworzyło skandynawskie pióro.
- Jaką książkę ostatnio kupiłaś/dostałaś?
Tak ostatnio, że ostatnio to Klub Matek Swatek... bo tak mniej ostatnio, to dużo różnych nabytków, których część uwieczniona jest w notce poniżej. Ogólnie wzięłam się za skompletowanie Serii z Miotłą i w ostatnim miesiącu nabyłam jedenaście książek z tego cyklu.
- Co czytałaś ostatnio?
Charlotte Isabel Hansen Torego Renberg’a i muszę przyznać, że jestem absolutną fanką Jarlego Klepp'a.
- Co czytasz obecnie?
Europa Blues Arne Dahl’a. Drugie podejście do tego autora, może tym razem będzie mniej zgrzytów.
- Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi?
Zakładki wszelkiej maści i rodzaju. Mam sporą kolekcje więc jest w czym wybierać :)
- E-book czy audiobook?
Żadne z powyższych. Papier, zapach i tekstura. Amen!
- Jaka jest twoja ulubiona książka z dzieciństwa?
Muminki Tove Janson. Czytałam je dziesiątki razy, a na „stare lata” dorobiłam się pięknie wydanego wznowienia.
- Którą z postaci literackich cenisz najbardziej?
Trudno powiedzieć, bo z natury nie przywiązuje się do książkowych bohaterów. Mogę natomiast do znudzenia powtarzać, że jestem zafascynowana Lisbeth Salander. Jej wygląd, zachowanie oraz niepodważalna inteligencja wgniotły mnie w fotel i po dziś dzień nie mogę z niego wstać.