![Skafander i motyl - Jean-Dominique Bauby](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNEqPLMvK2TWzATERvnTTO3b0P_NW8FTqwyh3Mw52gXVqZ3S31X_G00hU2f1cstd2f-hgMXj6vFrZRoknPm20N2aqexMsBKQNclz7Cmxda8WlfyW7zB2glzzDOhsU_F29Db5DjsmYbA4c/s1600/skafander-i-motyl_Varia-czyta.jpg)
07:50
Skafander i motyl - Jean-Dominique Bauby
Jak to jest zostać więźniem
własnego ciała? Móc poruszać jedynie powieką i za jej pomocą komunikować się ze
światem? Życie i choroba Jeana-Dominique Bauby są na te pytania wyjątkową
odpowiedzią.
W latach dziewięćdziesiątych Jeana-Dominique
był redaktorem naczelnym francuskiego Elle. Znanym i szanowanym dziennikarzem w
świecie mody, lecz całą jego karierę przekreślił jeden, pechowy dzień. Ósmego
grudnia tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego czwartego roku, wylew krwi do
mózgu unieruchomił go we własnym ciele.
Skafander i motyl to szczególna historia napisana potęgą umysłu, a
nie mięśni. Pełna optymizmu, choć tworzona na dnie czarnej rozpaczy.
Nie wyobrażam sobie takiego
życia i podziwiam Jeana za to, ile rzeczy w tym stanie osiągnął. Chylę czoła w
stronę autora oraz ludzi, którzy z ogromną cierpliwością literowali mu alfabet,
tworząc w ten sposób książkę, słowo po słowie.
Dopiero widząc takie przykłady,
człowiek pojmuje, jak niewiele zależy od niego i jak wielką potęgą jest
ludzka psyche. Piękna i przerażająca lektura.
Jean-Dominique Bauby „Skafander i motyl”
Ilość stron: 132
Wyd. Słowo/obraz terytoria
Ocena: 5/6