08:18
Grobowiec ciszy - Tove Alsterdal
W obliczu nieuleczalnej choroby matki, Katrine dowiaduje się, że jest właścicielką domku, leżącego w Finlandii. Posiadłość jest stara i mało kto wie o jej istnieniu, anonimowy kupiec, oferuje jednak za nią, horrendalną sumę pieniędzy. Nie chcąc sprzedawać niczego w ciemno, Katrine leci do Kivikangas obejrzeć miejsce, gdzie wychowała się jej matka. Nie wie, że zaledwie przed kilkoma dniami zamordowano tam człowieka, a mieszkańcy wioski są ze sobą bardzo skoligaceni.
Grobowiec ciszy opisuje skomplikowane relacje, pomiędzy dziećmi i sąsiadami, w obliczu toczącej się dawno temu wojny. Jedni byli neutralni, unikali mieszania się w politykę, drudzy wręcz przeciwnie, kierowali się ku obcym racją, sprzymierzając się z wrogiem. Od takiej decyzji odwrotu już nie było, a losy kilku mieszkańców Kivikangas, wyraźnie to udowadniają.
Grobowiec ciszy opisuje skomplikowane relacje, pomiędzy dziećmi i sąsiadami, w obliczu toczącej się dawno temu wojny. Jedni byli neutralni, unikali mieszania się w politykę, drudzy wręcz przeciwnie, kierowali się ku obcym racją, sprzymierzając się z wrogiem. Od takiej decyzji odwrotu już nie było, a losy kilku mieszkańców Kivikangas, wyraźnie to udowadniają.
Złożoność stworzonej przez Alsterdal historii, zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Próby odtworzenia realiów tamtego okresu, napięcia, jakie bezustannie towarzyszyło życiu na wsi - mistrzostwo świata. Sama jednak książka, totalnie mnie rozczarowała. Za dużo w niej polityki oraz usypiającego tonu, który miał pewnie oddać izolację Kivikangas, a de facto uśmiercił całą historię.
Kryminał z tego żaden, bo napięcia nie sposób się w nim doszukać. Obyczaj też marny - bohaterów jest mnóstwo, ale każdy opisany raczej pobieżnie… Rozczarowałam się i tyle. Widać, piękna okładka, to kolejny raz nie wszystko.
Tove Arsterdal "Grobowiec ciszy"
Ilość stron: 496
Wyd.Akurat
Ocena: 3/6
Tove Arsterdal "Grobowiec ciszy"
Ilość stron: 496
Wyd.Akurat
Ocena: 3/6