10:54

Krivoklat - Jacek Dehnel

Jest pacjentem, skazanym kilkoma prawomocnymi wyrokami, za wyrządzenie szkód w mieniu o znacznej wartości. Aktualnie przebywa w Centrum Medycznym Zamek Immendorf i rozmyśla o tym, co zdążył i nie zdążył zrobić. Kto to taki? Bohater najnowszej powieści Jacka Dehnela - szaleniec, który za cel swego życia obrał niszczenie obrazów przy użyciu kwasu siarkowego.

Krivoklat to z jednej strony spowiedź wariata, a z drugiej ciekawa forma obserwacji życia na psychiatrycznym oddziale. Lektura odważna i osobliwa, przepełniona ciekawymi spostrzeżeniami na temat malarstwa. Nie sposób wziąć ją do końca poważnie, zawiera jednak w sobie dużo dobrego. Podobał mi się opis tego, jak bohater trenował swoje umiejętności - odkręcanie butelki, obmyślanie planu ucieczki. Jego postępowanie wbrew pozorom było niezwykle rozważne i racjonalne, sęk w tym, że to, co chciał osiągnąć wchodziło w konflikt z ładem społecznym.

Krivoklat Dehnela to dla mnie spotkanie z autorem potrafiącym wczuć się w trudne postacie. Z kim tym razem miałam do czynienia? Z łajdakiem, idiotą, a może wizjonerem gotowym do poświęceń? Każdy z was musi to ocenić sam, dobrze jednak, gdy przed lekturą zastanowicie się czy lubicie długie zdania i monologi ;)

"Skoro czegoś nie da się opisać, to choćby istniało, nie istnieje, to czego nie da się nikomu pokazać, na czym nie da się położyć palca i powiedzieć to, zatraca w naszych oczach nie tylko wartość, ale w ogóle egzystencję".* 

Jacek Dehnel "Krivoklat"
Ilość stron: 214
Wyd. Znak Literanova
Ocena: 4/6
* s. 131
Premiera: 9 maja 2016r.

7 komentarzy:

  1. Ciekawa opinia. Ja właśnie dzisiaj kupiłam ebooka i rzeczywiście już pierwsze zdanie jest rekordowej długości, co mnie akurat nie odstrasza. Słowem, zapowiada się dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raz za czas warto przeczytać coś specyficznego. większa ilość takich książek łatwo by mnie jednak zmęczyła.

      Usuń
  2. To może być bardzo ciekawa lektura :) Jestem ciekawa głównego bohatera, jak i całej książki, więc już zapisuję sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ola z książki zawsze z nami5 maja 2016 08:02

    Słyszałam o Lali tego autora. Może nowa powieść też mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lali dobrze kojarzę okładkę, ale dalsza twórczość autora nadal jest mi nie znana.

      Usuń
  4. Rozejrzę się za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Potwierdzam - oryginalna książka.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger