Jest pacjentem, skazanym kilkoma prawomocnymi wyrokami, za wyrządzenie szkód w mieniu o znacznej wartości. Aktualnie przebywa w Centrum Medycznym Zamek Immendorf i rozmyśla o tym, co zdążył i nie zdążył zrobić. Kto to taki? Bohater najnowszej powieści Jacka Dehnela - szaleniec, który za cel swego życia obrał niszczenie obrazów przy użyciu kwasu siarkowego.
Krivoklat to z jednej strony spowiedź wariata, a z drugiej ciekawa forma obserwacji życia na psychiatrycznym oddziale. Lektura odważna i osobliwa, przepełniona ciekawymi spostrzeżeniami na temat malarstwa. Nie sposób wziąć ją do końca poważnie, zawiera jednak w sobie dużo dobrego. Podobał mi się opis tego, jak bohater trenował swoje umiejętności - odkręcanie butelki, obmyślanie planu ucieczki. Jego postępowanie wbrew pozorom było niezwykle rozważne i racjonalne, sęk w tym, że to, co chciał osiągnąć wchodziło w konflikt z ładem społecznym.
Krivoklat Dehnela to dla mnie spotkanie z autorem potrafiącym wczuć się w trudne postacie. Z kim tym razem miałam do czynienia? Z łajdakiem, idiotą, a może wizjonerem gotowym do poświęceń? Każdy z was musi to ocenić sam, dobrze jednak, gdy przed lekturą zastanowicie się czy lubicie długie zdania i monologi ;)
"Skoro czegoś nie da się opisać, to choćby istniało, nie istnieje, to czego nie da się nikomu pokazać, na czym nie da się położyć palca i powiedzieć to, zatraca w naszych oczach nie tylko wartość, ale w ogóle egzystencję".*
Jacek Dehnel "Krivoklat"
Ilość stron: 214
Wyd. Znak Literanova
Ocena: 4/6
* s. 131
Premiera: 9 maja 2016r.
Krivoklat Dehnela to dla mnie spotkanie z autorem potrafiącym wczuć się w trudne postacie. Z kim tym razem miałam do czynienia? Z łajdakiem, idiotą, a może wizjonerem gotowym do poświęceń? Każdy z was musi to ocenić sam, dobrze jednak, gdy przed lekturą zastanowicie się czy lubicie długie zdania i monologi ;)
"Skoro czegoś nie da się opisać, to choćby istniało, nie istnieje, to czego nie da się nikomu pokazać, na czym nie da się położyć palca i powiedzieć to, zatraca w naszych oczach nie tylko wartość, ale w ogóle egzystencję".*
Jacek Dehnel "Krivoklat"
Ilość stron: 214
Wyd. Znak Literanova
Ocena: 4/6
* s. 131
Premiera: 9 maja 2016r.
Ciekawa opinia. Ja właśnie dzisiaj kupiłam ebooka i rzeczywiście już pierwsze zdanie jest rekordowej długości, co mnie akurat nie odstrasza. Słowem, zapowiada się dobrze. :)
OdpowiedzUsuńraz za czas warto przeczytać coś specyficznego. większa ilość takich książek łatwo by mnie jednak zmęczyła.
UsuńTo może być bardzo ciekawa lektura :) Jestem ciekawa głównego bohatera, jak i całej książki, więc już zapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o Lali tego autora. Może nowa powieść też mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńLali dobrze kojarzę okładkę, ale dalsza twórczość autora nadal jest mi nie znana.
UsuńRozejrzę się za tą książką :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam - oryginalna książka.
OdpowiedzUsuń