Sezon chorobowy w pełni, dlatego podstawą jest teraz wzmocnienie odporność i nie danie się zimowej chandrze. Przyznaje, że na co dzień bazuje przede wszystkim na suplementach, ale weekendowo, gdy czasu jest więcej, lubię zrobić coś mniej oczywistego.
Pij zielone to przepięknie wydana książka o wszystkich rodzajach koktajli, jakie przychodzą do głowy, gdy pomyślicie o słowie "zielony". Jest tu ogórek, szpinak, jarmuż, awokado, pietruszka... Rzeczy, które same w sobie mogłyby wydawać się jałowe, podkręcone zostały w smaku różnymi owocami - ananasem, mango, jabłkiem - zawartość szklanki nadal wygląda, jak kawałek Shreka, ale w smaku jest znacznie przyjemniejsza.
Co dobrego kryje się pod zielonym kolorem? Jaki sprzęt będzie do tego potrzebny? Jakie dodatki warto mieć w swojej kuchni?
Czasami małe rzeczy czynią wielką różnicę, i tak jest w przypadku tego typu koktajli. Naturalne produkty, dodane nawet w niewielkich ilościach, znacząco poprawiają stan zdrowia, a wbrew powszechnej opinii, wcale nie smakują trawiasto. Wystarczy do klasycznej zieleniny dodać trochę przypraw i wyrazisty owoc, a otrzyma się coś co wygląda kosmicznie, ale smakuje genialnie.
Pij zielone to świetny początek by przełamać swoją niechęć do warzywnych koktajli. Jeśli zawiedzie wasze podniebienia, to na pewno zadowoli oczy - wydanie jest wspaniałe, a cena bardzo przystępna (29,99zł).
Ilość stron: 128
Wyd. Buchmann
Ocena: 5/6
Bardzo ładne zdjęcia ;) Sama z chęcią wypróbowałabym kilka takich koktajli, muszę się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńA jakieś fajne zielone drineczki na zimowe wieczory przy kominku również tam opisali?
OdpowiedzUsuńUwielbiam zielone koktajle.Muszę mieć tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię różne koktajle. Chętnie sięgnę po tę książkę żeby wypróbować nowe. ;)
OdpowiedzUsuńKеep this going please, great јob!
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, bo uwielbiam zielone koktajle!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńdziękuję. Tobie też samych wspaniałości :)
Usuń