
13:05
Wszystko się spieprzyło, ale chyba będzie lepiej - Richard Fariña
Pomieszanie
z poplątaniem, w oparach palonego opium.
Wszystko się spieprzyło, ale chyba będzie
lepiej przenosi nas do połowy ubiegłego wieku. Głównym bohaterem powieści
jest Paps, pewny siebie, brylujący w kłamstwie facet, dla którego studenckie
życie to w zasadzie wieczna zabawa i cielesne uciechy.
Chłopak
buntuje się przeciwko kampusowej polityce oraz realiom otaczającego go świata. Wraz
z kolejnymi stronami, przemierzamy w jego towarzystwie Stany Zjednoczone i Kubę,
widząc, jak tytuł
książki idealnie odzwierciedla, sposób jego funkcjonowania.
Powieść
czytało mi się niczym teatralną farsę, pełną didaskaliów i wewnętrznych rozterek
bohaterów. Czuć tu klimat minionych czasów, głoszoną wówczas idee wolności,
miłości, a erotyzm czai się praktycznie za każdym rogiem.
Książka
Fariñy to świadectwo młodości, do którego inspiracje zaczerpnął z własnego
życia. Powieść jest dziwaczna, pokrętna, a na pierwszy rzut oka, chce się nawet
powiedzieć, że pisana pod wpływem środków odurzających, jednak w tym
szaleństwie rzeczywiście jest metoda.
Wybrańcy
muz giną młodo. Richard dożył zaledwie dwudziestu jeden lat, za to jego
historia będzie wieczna. Bezkompromisowa i szczera, zupełnie jak jego życie.
Richard
Fariña „Wszystko się spieprzyło, ale chyba będzie lepiej”
Ilość
stron: 320
Wyd.
Officyna
Ocena:
4/5