Biorąc książkę Melisy Kuźniar po raz pierwszy do ręki, pomyślałam, że będzie to krótka, niezobowiązująca historia jakich wiele. Luźne przemyślenia nastolatki czyli coś w sam raz dla popołudniowego zabicia czasu. Kiedy zaczęłam przenikać w treść, wyszło na jaw jak bardzo się myliłam.
Z każdą kolejną stroną byłam co raz bardziej zadziwiona, ale też zdezorientowana. Książka jest niewielka objętościowo, a jednak nie tak łatwo przeczytać ją za jednym podejściem. Wymaga od nas czasu do namysłu i skupienia, żeby w nią wniknąć i zrozumieć.
Morfina to zapis emocji oraz nieustannej walki jaka toczy się w nastoletnim umyśle. Są tu słowa płynące z miłości, bólu, tęsknoty, a także nienawiści, pasji i niemocy. Wszystkie wyrażone surowym, miejscami wulgarnym, ale przede wszystkim ociekającym szczerością i realizmem językiem. Historia skupia się na relacji dziewczyny (autorki) z matką. Nie jest to prosty związek, pełno w nim oskarżeń, żalu, a brak tylko jednego. Komunikacji.
Jest to pozycja tak naprawdę bardzo trudna do ocenienia i zrecenzowania. Odnoszę wrażenie, że każdy odbierze ją zupełnie inaczej, w zależności od tego w jakim będzie nastroju, kiedy się na nią zdecyduje. Książka ta nie należy do łatwych, ale dzięki niej czytelnik będzie miał okazję dokonać rzeczy niespotykanej – wniknąć w umysł drugiego człowieka.
Jestem świadoma, że w przypadku Morfiny nie braknie głosów mówiących: to nie dla mnie, może kiedyś. Nie ma rzeczy, która byłaby dla wszystkich, ale też warto wszystko poznać, aby wyrobić sobie własną opinię.
Jak głosi sam wydawca:
„ To jedna z tych książek, które dzielą czytelników - albo się ją kocha, albo nienawidzi”.
Najważniejsze by nie być obojętnym.„ To jedna z tych książek, które dzielą czytelników - albo się ją kocha, albo nienawidzi”.
Melisa Kuźniar – Morfina
Ilość stron: 72
Wyd. Novae Res
Gdynia 2011
Ocena: 4/6
zacxiekawiłaś mnie. nie spodziewałam się, że to może być ciekawa pozycja
OdpowiedzUsuńPrzeczytam, aby dowiedzieć się, do której grupy się zaliczam ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wygląda na zwykłą młodzieżówkę, a w środeczku kryje się coś więcej. Moim zdaniem te książki, któe nam najtrudniej zrecenzować to jednocześnie też te, które najmocniej na nas wpłynęły i najbardziej się podobały.
OdpowiedzUsuńMnie zachęciłaś i jeżeli będzie okazja, to przeczytam. Poza tym ciekawy tytuł i okładka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Może przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo intrygująco ...
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam zapraszam do mnie...także książki
OdpowiedzUsuńZawsze mnie ciekawiły takie książki ale jakoś ostatnio nie mogę się na żadną zdecydować więc jeśli ją znajdę to z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie
OdpowiedzUsuńi chętnie przeczytam choćby dlatego, że chciałabym wiedzieć czy jestem osobą, która będzie ją kochać czy nienawidzić ;)
okładka zachęcająca
Jestem ciekawa... Muszę w końcu wyzbyć się niechęci do polskich autorów ;)
OdpowiedzUsuńja obojętną na pewno nie zostanę. Będę szukać tej pozycji w księgarniach i bibliotekach, a jak się natknę to z pewnością pójdzie ze mną do domu. Uwielbiam takie 'prawdziwe' książki, z których można dużo wynieść
OdpowiedzUsuńA ja chętnie bym przeczytała... :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie cieniutka. Od razu zaciekawiła mnie okładka. Mam nadzieję przeczytać. Muszę coś zrobić z nadmiarem kasy, więc... ;)
OdpowiedzUsuńKróciutka;)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy to dla mnie dobry czas na takie pozycje... Nie mówię jednak nie;)
Szkoda, że taka krótka. Czasami mam wrażenie, że takie książki 'połykam' i zaraz zapominam, że je w ogóle przeczytałam. No chyba, że na tych siedemdziesięciu stronach udało się przekazać tyle treści i emocji, że nie sposób będzie o nich zapomnieć 8)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tej książki na stronie wydawnictwa... Chyba. Ale temat ciekawy. Z pewnością jej poszukam ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba ją sobie na razie odpuszczę. Wiosna zdecydowanie nie sprzyja tego rodzaju lekturom. Ale może kiedyś?:)
OdpowiedzUsuńCieszę się , że książka wywarła na tobie tak dobre wrażenie ;) Sama mam zamiar ją przeczytać i zrecenzować. Autorka jest moją koleżanką z roku i jest bardzo zadowolona , że książka została tak pozytywnie przyjęta .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam ochotę sięgnąć z ciekawości - poznałam osobiście autorkę, pracowałyśmy razem przez pewien czas i tak irytującej osoby jak Ona chyba nie miałam okazji poznać:D
OdpowiedzUsuń