Brawa za dystans i podejście do języka. Brawa za zabawę słowem oraz mądre rady!
Kalejdoskop polskiej popkultury z elementami historii i miejscowego folku - oto najnowsza książka Jerzego Bralczyka. 500 zdań polskich to zbiór wyrażeń, które wszyscy dobrze znamy, a nie zawsze zdajemy sobie sprawę skąd pochodzą, i w jakiej intencji zostały wypowiedziane.
Mamy tu slogany znane z reklam (A świstak siedzi i zawija...), cytaty z literatury (Ludzie ludziom zgotowali ten los), natomiast miejscami ma się wrażenie, ze profesor
puszcza do nas oczko, a nawet stroi sobie żarty, gdy na tapetę bierze orła cień albo analizuje, jaki biust miała pewna Baśka.
Pozycję oceniam jako ciekawą i błyskotliwą, jednak nie da się uniknąć wrażenia, że z niektórymi zdaniami autor nie wiedział co ma właściwie zrobić. W efekcie mamy kilka całostronicowych definicji de facto o niczym, ale w gąszczu tych zdań pojawiają się też perełki.
500 zdań polskich to zabawna wyprawa po współczesnym świecie i świetny przerywnik dla innej literatury.
Jerzy Bralczyk "500 zdań polskich"
Ilość stron: 512
Wyd. Agora
Ocena: 4/6
No właśnie te definicje sprawiają, że podczytywanie idzie mi trochę topornie, ale w końcu wskoczy książka na tapet, na razie zeskoczyła z półki bliżej mnie
OdpowiedzUsuńja czytałam ją jako przerywnik do innych rzeczy, bo tak wziąć i przerabiać od a do z to może być za dużo.
UsuńW końcu ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńzachęcam. coś nowego na rynku i fajny pomysł na prezent.
UsuńBardzo przyjemna, "ciekawostkowa" książka. Póki co przejrzałam swój egzemplarz i już nie mogę się doczekać przeczytania całości, bo wydaje się lekka i przyjemna. :)
OdpowiedzUsuńi taka też jest, choć na pierwszym miejscu wstawiłabym przymiotnik: zaskakująca ;)
UsuńChętnie przeczytam. Już sam pomysł jest dla mnie świetny.
OdpowiedzUsuńpolecam, gdyby nie spory format byłaby idealna do miejskiej komunikacji - krótkie teksty i szybko się je czyta.
UsuńZapowiada się interesująco;) Co prawda nie często sięgam po książki tego typu, ale z sympatii do profesora Bralczyka się skuszę;D
OdpowiedzUsuńtym razem profesor zdecydowanie spuszcza z tonu i bawi się z czytelnikiem. więcej rozrywki niż nauki, ale nie narzekam.
UsuńBrzmi ciekawie :) Możliwe że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałem i jeśli mogę przedstawić swoją opinię, to proponuję sięgać po inne pozycje, nic specjalnego.
OdpowiedzUsuń