12:10

Bliźnięta z lodu - S.K. Tremayne


Urodzone w najzimniejszym dniu w roku, identyczne niczym dwie krople wody. Oto Lydia i Kirstine, główne bohaterki Bliźniąt z lodu.

Gus i Sara przeprowadzają się na Torran, mając nadzieję, że stanie się dla nich azylem, po przeżytym niedawno dramacie. Rok temu, w nieszczęśliwym wypadku zmarła jedna z ich córek, a rodzina mimo upływu czasu, wciąż nie radzi sobie tą stratą. Czy odcięta od świata wyspa, będzie właściwym miejscem dla trójki zranionych przez życie ludzi? I jak postąpi Sara, gdy ocalała córka oświadczy jej, że nie jest tym za kogo się ją uznaje?

Bliźnięta z lodu to dokładnie tak, jak zapowiada wydawca, thriller psychologiczny w którym do samego końca nie wiadomo co się dzieje. Który z bohaterów ma rację, czy Lydia to Kirstine czy może jest odwrotnie? Tajemnic w powieści jest masa, zabiegów wpuszczających nas w maliny też. I choć pozornie ma się wrażenie, że motyw bliźniaczek nie jest niczym nowym, to Tremayne sprytnie go prowadzi. Pomocna jest w tym lokacja bohaterów - deszczowa Szkocja od razu wprowadza nas w podejrzliwy nastrój i zaczynamy wśród mieszkańców poszukiwać winnych.

Nareszcie mogę powiedzieć, że w parze z urodziwą okładką idzie zadowalająca treść, a historia Tremayne'a warta jest uwagi.


S.K. Tremayne "Bliźnięta z lodu"
Ilość stron: 336
Wyd. Czarna Owca 
Ocena: 5/6

22 komentarze:

  1. No no, aż przeszedł mnie dreszcz! :) Okładka rzeczywiście hipnotyzująca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetna historia i choć napisana przez nie-Skandynawa, to klimatem niż północnym powieścią nie ustępuje.

      Usuń
  2. Bardzo chętnie przeczytam :)

    Insane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio brakuje mi takiej lektury. Chęrtnię się na tę książke skusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyta się błyskawicznie i z tymi bliźniakami to autor funduje nam sporą zagwozdkę.

      Usuń
  4. Brzmi kusząco, narobiłaś mi apetytu

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanowię się nad lekturą - zaciekawiłaś mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To pierwsza recenzja tej książki jaką czytam. Mam na nią chęć:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście ta okładka jest niesamowita! Te kolory! Szukałam wciągającej książki i chyba właśnie znalazłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolory pobite obecnością arbuza, ale powieść i bez niego warta jest uwagi :)

      Usuń
  8. Piękna oprawa, a skoro i treść dobra to muszę przeczytać.
    P.S. Masz niezłe tempo - sprawdziłam i widzę, że książka dopiero wczoraj miała premierę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Warty uwagi thriller psychologiczny? Cieszy mnie to, bo mam w planach "Bliźnięta z lodu".

    OdpowiedzUsuń
  10. Zainteresowałaś mnie tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super. taki miałam plan, bo mało który thriller jest thrillerem ;)

      Usuń
  11. Okładka jest bardzo ładna, zainteresowała mnie też fabuła. Książka trafia na listę do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna okładka a i treść wydaje się godna uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zagadka też. do samego końcu nie wiadomo kto, co i jak.

      Usuń
  13. Mmm... uwielbiam takie książki! Coś dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. zaintrygowałaś mnie ta recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Okładka rzeczywiście bardzo ładna, treści co prawda jeszcze nie znam, ale chętnie się z nią zaznajomię. A tak na marginesie to książki wydawane przez Czarną Owcę jakoś zwykle urzekają mnie swoimi okładkami:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger