Urodzone w najzimniejszym dniu
w roku, identyczne niczym dwie krople wody. Oto Lydia i
Kirstine, główne bohaterki Bliźniąt z lodu.
Gus i Sara przeprowadzają się
na Torran, mając nadzieję, że stanie się dla nich
azylem, po przeżytym niedawno dramacie. Rok temu, w nieszczęśliwym wypadku zmarła jedna z ich córek, a rodzina
mimo upływu czasu, wciąż nie radzi sobie tą stratą. Czy
odcięta od świata wyspa, będzie właściwym miejscem dla trójki zranionych przez życie ludzi?
I jak postąpi Sara, gdy ocalała córka oświadczy jej, że nie jest tym za kogo się
ją uznaje?
Bliźnięta z lodu to
dokładnie tak, jak zapowiada wydawca, thriller psychologiczny w którym do
samego końca nie wiadomo co się dzieje. Który z bohaterów ma rację, czy Lydia to
Kirstine czy może jest odwrotnie? Tajemnic w powieści jest masa, zabiegów
wpuszczających nas w maliny też. I choć pozornie ma się wrażenie, że motyw
bliźniaczek nie jest niczym nowym, to Tremayne sprytnie go prowadzi. Pomocna
jest w tym lokacja bohaterów - deszczowa Szkocja od razu wprowadza nas w
podejrzliwy nastrój i zaczynamy wśród mieszkańców poszukiwać winnych.
Nareszcie mogę
powiedzieć, że w parze z urodziwą okładką idzie zadowalająca treść, a historia
Tremayne'a warta jest uwagi.
S.K. Tremayne
"Bliźnięta z lodu"
Ilość stron: 336
Wyd. Czarna Owca
Ocena: 5/6
No no, aż przeszedł mnie dreszcz! :) Okładka rzeczywiście hipnotyzująca!
OdpowiedzUsuńświetna historia i choć napisana przez nie-Skandynawa, to klimatem niż północnym powieścią nie ustępuje.
UsuńBardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńInsane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
Ostatnio brakuje mi takiej lektury. Chęrtnię się na tę książke skusze :)
OdpowiedzUsuńczyta się błyskawicznie i z tymi bliźniakami to autor funduje nam sporą zagwozdkę.
UsuńBrzmi kusząco, narobiłaś mi apetytu
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad lekturą - zaciekawiłaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńTo pierwsza recenzja tej książki jaką czytam. Mam na nią chęć:))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ta okładka jest niesamowita! Te kolory! Szukałam wciągającej książki i chyba właśnie znalazłam :)
OdpowiedzUsuńkolory pobite obecnością arbuza, ale powieść i bez niego warta jest uwagi :)
UsuńPiękna oprawa, a skoro i treść dobra to muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńP.S. Masz niezłe tempo - sprawdziłam i widzę, że książka dopiero wczoraj miała premierę ;)
przyszła do mnie przed premierą ;)
UsuńWarty uwagi thriller psychologiczny? Cieszy mnie to, bo mam w planach "Bliźnięta z lodu".
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą pozycją.
OdpowiedzUsuńsuper. taki miałam plan, bo mało który thriller jest thrillerem ;)
UsuńOkładka jest bardzo ładna, zainteresowała mnie też fabuła. Książka trafia na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka a i treść wydaje się godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńzagadka też. do samego końcu nie wiadomo kto, co i jak.
UsuńMmm... uwielbiam takie książki! Coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńzaintrygowałaś mnie ta recenzją :)
OdpowiedzUsuńfabuła intryguje jeszcze bardziej.
UsuńOkładka rzeczywiście bardzo ładna, treści co prawda jeszcze nie znam, ale chętnie się z nią zaznajomię. A tak na marginesie to książki wydawane przez Czarną Owcę jakoś zwykle urzekają mnie swoimi okładkami:)
OdpowiedzUsuń