Powolna historia, w której Peter Carey znowu czaruje barwnością opisów.
Oskar jest chłopakiem, który wbrew swojemu ojcu wybiera drogę anglikańskiego duchownego.Wstępując w ten sposób na margines lokalnej społeczności, wsparcia oczekuje od kolegów z seminarium. Niestety również tam traktuje się go jak dziwaka, a zamiłowanie do tworzenia zagadek, sprawy mu nie ułatwia. Na drugim biegunie historii stoi z kolei Lucynda, dziewczyna chcąca połowę swej fortuny zainwestować w hutę szkła. Po co młodej kobiecie taki trudny interes i co się stanie, gdy drogi tych barwnych postaci się spotkają?
Oskar i Lucynda to opowieść o zbłąkanych duszach, które cechuje jasny pogląd i ekscentryczne przekonania. Duchowny oddaje się grom karcianym oraz obstawia zakłady, kobieta walczy o niezależność. W purytańskiej Anglii z XIX wieku (a później również Australii), takie osoby mocno się wyróżniały jednak ich charaktery na kartach powieści wypadają bardzo sprawnie.
Dbałość o detale to największa zaleta stylu Carey'a. Losy Oskara poznajemy od chwili otrzymania przez niego powołania. Widzimy jak specyficzne relacje panowały w jego domu oraz, że ojciec choć był jego postawie przeciwny, nie wymuszał na synu zmiany postępowania. Nie inaczej jest też Lucyndą i przesłankami jej zachowania, a także całym światem, który bohaterów otacza.
Proza Carey'a nie jest i raczej nigdy nie będzie typowym hitem, jednak Ci którzy dadzą jej szansę, odkryją zupełnie nowe obszary literatury.
Peter Carey "Oskar i Lucynda"
Ilość stron: 606
Wyd. Wielka Litera
Ocena: 4,5/6
Bardzo podoba mi się okładka i choć wiem, że nie ocenia się książek po okładce, to właśnie ze względu na nią dam szansę tej powieści. Kto wie, może mnie zachwyci :)
OdpowiedzUsuńteż tak sobie powtarzam - nie oceniają po wyglądzie, a jednak ta okładka w 90% przypadków zwycięża ;)
UsuńJa też przestałam się już oszukiwać, że nie nie oceniam książek po okładkach. Robię to od zawsze i co więcej - jestem typowym wzrokowcem. Jeśli książka została źle lub brzydko wydana, nie ma szans żebym ją kupiła.
Usuńooo jednak mnie przekonałaś, bo teraz nabrałam na nią wielkiej ochoty, a wcześniej raczej się jej bałam.
OdpowiedzUsuńoceny zbiera mieszane, ale mnie takie powolne i spokojnie książki wcale nie przeszkadzają.
UsuńAle świetna okładka! Nie słyszałam o niej, ale mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńInsane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
Bardzo dobrze wspominam tę książkę ;) Oskar to bardzo ciekawa postać ;)
OdpowiedzUsuńczłowiek pełen sprzeczności, nawet jego uduchowienie mi nie przeszkadzało ;)
UsuńLiterackich doświadczeń nigdy za wiele, więc chętnie dam szanse prozie Carey'a :)
OdpowiedzUsuńPierwsze co rzuca się w oczy, to na pewno przepiękna i gustowna okładka. Fabuła również wydaje się całkiem interesująca, więc chyba dam się skusić. :)
OdpowiedzUsuńpolecam i czekam na opinie!
UsuńU ciebie pierwszy raz czytam o tej książce i muszę powiedzieć, że mnie bardzo zaciekawiłaś :) Plus ta okładka *-*
OdpowiedzUsuńPS śliczne zdjęcia :3
dziękuję :)
UsuńPierwszy raz czytam o tej książce, jednak nie czuję by było to pozycja dla mnie.
OdpowiedzUsuńTa okładka jest piękna! <3
OdpowiedzUsuńpoprzednia też była niesamowita.
UsuńMiałam ogromną ochotę na tę książkę, kiedy widywałam ją codziennie w pracy. Potem ktoś ją kupił i zapomniałam, że tak dobrze zapowiadająca się lektura istnieje. Dziękuję za przypomnienie! Uwielbiam książki, które się odkrywa.
OdpowiedzUsuńJestem szalenie ciekawwa tej ksiazki, gdyż przedstawiłaś ją jako coś nietypowego, jako zjawisko. Dam jej szanse i mam andzieje, że w niedalekiej przyszłosci przeczytam.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
zachęcam, choć proszę za "zjawisko" odpowiedzialności na mnie nie przekładać ;)
UsuńLubię bohaterów, którzy chcą wybić się ponad innych, a przy tym nie są w swoich poczynaniach na siłę oryginalni i sztucznie nietuzinkowi. Myślę więc, że bez obaw powinnam sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuń