17:27

Klaudyna w Paryżu - Colette

Klaudyna w Paryżu to już drugi tom przygód energicznej dziewczyny, okrzykniętej nastoletnią gorszycielką z końca XIX wieku. Wyszedł on spod pióra Sidonie – Gabrielle Colette i tak, jak w minionym stuleciu, również teraz bawi oraz wprawia w zdumienie tłumy wiernych czytelników.
           
Klaudyna opuszcza ukochane Montigny i wyjeżdża do Paryża. Początkowo pomysł ten nie przypada jej do gustu, jednak z czasem oraz w związku z przebytą chorobą zaczyna się do nowego miejsca może nie tyle przekonywać, co adaptować. Pomaga jej w tym ciotka, siostra jej ojca oraz Marcelek, urodziwy kuzyn, który od tej pory staje się jej powiernikiem oraz wiernym towarzyszem.

Stare obyczaje, siostra mówiąca do brata per „pan”, początki emancypacji. Można uznać tę powieść za pewnego rodzaju wehikuł czasu, który pozwoli nam się na chwilę przenieść do dawnego Paryża. Miasta elegancji, szyku, ale też prostego życia i nie zawsze sensownych zasad. Panienki noszą suknie z kołnierzykami, kawalerowie całują je po rękach, a damsko-męskie związki z o wiele starszym partnerem, nie są niczym niezwykłym.

Najbliższe otoczenie nazywa Klaudynę „nieujarzmioną ekspansywnością”. Dziewczyna pragnie zadziwiać innych, pozbawiać ich spokoju, a jej spostrzeżenia oraz prostolinijność wprawiają wielu słuchaczy w zakłopotanie. Nasza bohaterka nie jest w stanie usiedzieć zbyt długo w jednym miejscu, a także bez wahania mówi to co myśli, czym zaskarbia sobie sympatię czytelnika. Jej historia pełna jest subtelnego humoru, a przy opisach osób i przedmiotów zabawnie wypada porównywanie wszystkiego do poszczególnych Ludwików. Kominek jest jak Ludwik XIII, nos à la Ludwik XV, a fotel XVI. Mnie osobiście za wiele to nie mówi, ale być może Francuzi dużo lepiej znają swoich władców ;)

Z jednej strony przyjemnie jest przeczytać coś zupełnie innego, nie tylko tematycznie, ale również stylistycznie, jednak mnie ten wszechobecny archaizm trochę męczył. Książka w ogólnym rozrachunku wypada bardzo pozytywnie, ale trzeba być w odpowiednim nastroju na tego typu literaturę. Powieść Colette polecam przede wszystkim miłośnikom dawnych epok, energicznych bohaterek, czy paryskiej atmosfery. Zaskoczy, rozbawi i pozostawi miłe wspomnienia.


 Książkę otrzymałam od serwisu Sztukateria, dzięki uprzejmości wydawnictwa W.A.B.

Sidonie – Gabrielle Colette „Klaudyna w Paryżu”
Ilość stron: 236
Wyd. W.A.B.
Warszawa 2011
Ocena: 4/6

13 komentarzy:

  1. Taką książkę męczyłabym z pół roku choć stron jest mało :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio coraz bardziej przekonujecie mnie do tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zwłaszcza ta paryska atmosfera mnie kusi, więc czemu nie:)). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Również nabrałam ochoty na zapoznanie się z przygodami Klaudyny. Taka książka może być miłą odmianą od tych, które zazwyczaj czytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka pisana takim starodawnym stylem może być ciekawa...ma swój klimat z minionych lat.
    Lubię takie postrzelone bohaterki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam jakiś czas temu "Klaudynę w szkole" -była to lektura ciekawa acz nie porywająca. Chętnie jednak wybiorę się do Paryża, może urok tego miasta w połączeniu z intrygującą bohaterką zaserwują mi interesującą przygodę 8)

    OdpowiedzUsuń
  7. Również mam mieszane uczucia odnośnie tej serii.
    Co prawda czytałam tylko pierwszą część przygód, ale jakoś nie urzekła mnie.
    Zostawiła lekki posmak niezależności, ale tylko tyle.
    Po tę książkę już raczej nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja z Colette zaznajamiam się od dawna, gdyż jej bohaterce zawdzięczam swe imię, ale nowego, pięknego wydania jeszcze nie mam. Ale zakupię, na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja z chęcią przeczytam tę książkę, tak dla odmiany, chociaż z tymi wszystkimi Ludwikami to rzeczywiście lekka przesada ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten archaizm to mnie właśnie przyciąga... ale zobaczymy, jak na razie nie przyciągnął mnie dość skutecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka czeka już na mojej półce - udało mi się upolować w bibliotece wszystkie części przygód Klaudyny i nie mogę się doczekać już, kiedy je przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyciąga mnie do tej książki. Ale czeka na mnie kolejka książek, więc jak na razie nie mogę wybrać się na wycieczkę do Paryża. ;)

    Pozdrawiam, Klaudyna.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytałam jeszcze tej książki, lecz słyszałam o niej co nie co i chyba z ciekawości po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger