Wystawa kotów - Jaworzno 2014r.

08:01

Wystawa kotów - Jaworzno 2014r.

Klasyk powiedział, że "najmarniejszy kot jest arcydziełem". Nie sposób się z nim nie zgodzić, co więcej biorąc pod uwagę urodę moich niedzielnych towarzyszy, stwierdzenie, że znalazłam się w niebie, będzie jeszcze bardziej na miejscu. Oto krótka i nad wyraz okrojona (zrobiłam ponad 200 zdjęć;)) relacja z wystawy kotów rasowych w Jaworznie. 

  
Ciemna strona - oprac. John-Henri Holmberg

07:36

Ciemna strona - oprac. John-Henri Holmberg

Ciemna strona to antologia opowiadań na widok której, moje oczy zamieniły się w dwa spodki. Stieg Larsson, Åke Edwardson, Åsa Larsson, Henning Mankell... najlepsi z najlepszych zebrani w jednym, tak niewinnie wyglądającym tomie.

W życiu bym nie powiedziała, że ta raptem czterystustronicowa książka z – powtórzmy to raz jeszcze – opowiadaniami, pozbawi mnie snu w czwartkową noc. Przecież takie historie czyta się od niechcenia, biorąc je i odkładając w dowolnym momencie. Inne i owszem, natomiast te pożarłam, strawiłam i ciągle mi mało.

Siedemnaście tytułów wśród których, tylko trzy nie przypadły mi do gustu. Reszta to wisienka na torcie mej szwedzkiej słabości. Są morderstwa, gwałty. Czasy współczesne i minione. Nietypowe spotkania (Wallander pije wino z Van Veeterenem), a także odmienne stany świadomości - medycyna przyszłości pozwoli nam wszystko przeszczepić?

„Szwedzcy mistrzowie kryminału. Zbrodnia, tajemnica, suspens”. Tak! Potwierdzam i gorąco polecam! Jeśli jeszcze ich nie znacie, albo znacie aż za dobrze. Pozornie to samo co powieść, ale ukazane z zupełnie innej strony. Czy na zachętę trzeba czegoś więcej? 

„Ciemna strona” opracowanie John-Henri Holmberg
ilość stron: 412
Wyd. Literackie
Ocena: 5/6
6:15 AM

10:27

6:15 AM

    sobotni poranek...
                                       ... kilka godzin, na które czeka się najbardziej.

        na języku posmak wypitej niedawno kawy. za oknem opadająca mgła.
                                             jeszcze chwila, dosłownie kilka minut i świat obudzi się do życia.

Sztuka bycia Elą - Johanna Nilsson

09:32

Sztuka bycia Elą - Johanna Nilsson

Ela uważa swoje życie za pasmo totalnych nieszczęść. Jej rodzice się rozstali, bratu urodziło się kolejne dziecko, winda ciągle się psuje, a świat coraz słabiej się o nią upomina.

Dziewczyna unika kontaktów z innymi ludźmi. Przyjaźni wystrzega się jak ognia. Im mniej rzeczy posiada, tym bardziej zdaje się ich potrzebować, a w relacjach osobowych widać to najdotkliwiej. Zaangażowana w sprawę sześcioletniej Klary, nawet nie przypuszcza, jak wielka determinacja w niej podskórnie drzemie.

Johannę Nilsson cenię sobie od lat. Autorka, jak mało kto, czuje młodzieńczą rzeczywistość, i chociaż łatwo popada w przesadę (chwilami za dużo tu złego) podziwiam emocje zawarte w tej historii.

Sztuka bycia Elą to książka, którą żałuję, że nie poznałam kilkanaście lat wcześniej. Na fali uznania dla powieści typu Dzieci z dworca zoo, czyli dorobku Barbary Rosiek, Nilsson wyróżnia się bijącą od niej  nadzieją. Nie zarzuca czytelnika samymi tragediami, nie stara się go zgorszyć. Opisuje drogę prowadzącą do wiedzy, do sztuki życia w zgodzie z samym sobą.

Moja sympatia do Johanny ciągle jest ogromna, jednak Kochający na marginesie celniej do mnie trafili.

Jeżeli macie nastoletnie rodzeństwo, dzieci albo znajomych – pomyślcie nad prezentem.

Johanna Nilsson „Sztuka bycia Elą”

Ilość stron: 288
Wyd. Replika
Ocena: 4/6
Wysłanniczka - Stephen Miller

10:26

Wysłanniczka - Stephen Miller

Terroryści, żeby dowieść swojej siły zdolni są do wszystkiego. Mordują ludzi, potęgują chaos. Najgroźniejszy ich rodzaj to bez wątpienia samobójcy – wojownicy, którzy nie powstrzymają się przed niczym, aby siać grozę i zniszczenie.

Daria Vermiglio piękna, elegancko ubrana kobieta, leci właśnie do Nowego Jorku, w celu sporządzenia serii wywiadów do młodzieżowego magazynu Klic. To wszystko, to jednak tylko przykrywka. Rzekoma dziennikarka, zakażona została zmodyfikowanym wirusem ospy i ma go przekazać, jak największej liczbie osób. W ciągu szesnastu dni świat zostanie wystawiony na ogromną próbę. Co zrobią władze Ameryki i jak powolne umieranie zniesie sama wysłanniczka? 

Książka spędziła trochę czasu na mojej półce, ponieważ nie byłam przekonana do jej tematu ani sensacyjnej otoczki. Cały ten terroryzm oraz porywanie samolotów zdrowo mi się przejadły, stąd wątpliwości czy wymiana porwania na wirus cokolwiek w tej kwestii zmieni.

Stephen Miller zabrał się za temat bardzo popularny, i chociaż nie mogę powiedzieć, by jego historia mnie w jakiś sposób nudziła, to nie doszukałam się w niej również niczego nowego. Jest akcja, dobrze skrojona bohaterka, ale żeby zjeść na tym paznokcie… nie w ten sposób i nie w takim stylu. 

Książka ciekawa, ale za mało w niej "czynnika ludzkiego". Jest doktor z ciężko chorą żoną, wspominana wcześniej Daria oraz kilka mniej znaczących postaci, mimo to prócz dylematów wysłanniczki nie znalazłam w niej żadnej refleksji. 

Fikcyjna, acz naszpikowana realizmem historia zagłady. Dobrze się czyta, sęk jednak w tym, że całość nie do końca w moim guście.

 Stephen Miller „Wysłanniczka”
Ilość stron: 448
Wyd. Muza
Ocena: 4/6
Copyright © Varia czyta , Blogger