ja też czekam, aż słońce na stałe u nas zawita. dwa tygodnie temu już się cieszyłam, że mogę pobiegać w pobliskim lesie, a w piątek nie wiedziałam z której strony zacząć odśnieżać by się dostać do bramy. a mówi się, że w marcu jak garncu...
,,Mój łagodny bliźniak' zamierzam dziś czytać. Jestem ciekawa, czy przypadnie mi do gustu. A moje przesilenie ma się fatalnie. Choróbska mnie dopadły i czekam na zdrowie oraz wiosnę z utęsknieniem.
Jakie cudowne plastry :D
OdpowiedzUsuńZakochałam się :D
"Mój łagodny bliźniak" czeka na półce :)
OdpowiedzUsuńja właśnie kończę i muszę przyznać, że to mocna rzecz.
UsuńFajny ten Twój fotomix, tylko nie rozumiem co robię lizaki przy ciężarkach :-)
OdpowiedzUsuńWiosenne przesilenie mnie jeszcze nie złapało, bo zima za oknem :-)
lizaki i ciężarki to prezent na dzień kobiet - taka zachęta do ćwiczeń z małą nagrodą ;)
Usuńmoje objawia się spaniem po całych dniach i siedzeniem wieczorami. i jeszcze olewaniem wykładów.
OdpowiedzUsuńOstatnio i za mną "chodzą" Muminki. Nie wiedziałam o istnieniu plastrów, ale cały czas myślę o pewnym kubku:)
OdpowiedzUsuńNajchętniej pożegnałabym się ze swoim wiosennym przesileniem, witając się z piękną, zieloną wiosną.
OdpowiedzUsuńja też czekam, aż słońce na stałe u nas zawita. dwa tygodnie temu już się cieszyłam, że mogę pobiegać w pobliskim lesie, a w piątek nie wiedziałam z której strony zacząć odśnieżać by się dostać do bramy. a mówi się, że w marcu jak garncu...
Usuń,,Mój łagodny bliźniak' zamierzam dziś czytać. Jestem ciekawa, czy przypadnie mi do gustu. A moje przesilenie ma się fatalnie. Choróbska mnie dopadły i czekam na zdrowie oraz wiosnę z utęsknieniem.
OdpowiedzUsuńJak dawno nie oglądałam "Pogromców duchów"! Uwielbiałam ten film!
OdpowiedzUsuńCiekawa kompilacja. Pogodna - a to najważniejsze!
OdpowiedzUsuń