Camilli mistrzynią kryminału bym
nie nazwała, ale jako autorka obyczaju z domieszką napięcia, spisuje się
naprawdę dobrze. Jej historia pełna jest dygresji i pomniejszych epizodów,
które spowalniają wprawdzie akcję, ale zarazem czynią ją też dużo głębszą i
angażującą. Księżniczka z lodu to
pierwszy tom serii poświęconej dziennikarce – Erice Falck.
Przyjaciółka Ericy odbiera sobie
życie w niewyjaśnionych okolicznościach. Policja jest zdania, że dziewczyna
popełniła samobójstwo, ale ujawnione szczegóły zdarzenia jasno temu przeczą.
Drogi do odkrycia prawdy są dwie. Jedna obrana przez komisarza policji,
karierowicza i człowieka lubiącego robić wokół siebie dużo szumu. Druga
nieformalna, którą kroczy Erica. Finał obu jest jednak taki sam: szok oraz
zdumienie.
Läckberg nie odbiega od ogólnego
nurtu literatury skandynawskiej. Mamy tu nadmorską mieścinę, wielopokoleniowe
rodziny oraz sekrety, które ludzie starają się ukryć za wszelką cenę. Mimo to
jej książka ma w sobie trudny do opisania magnetyzm, który łatwo nam się udziela.
Poddajemy się grze na szczegółach, łączymy części układanki i dobrze się
bawimy.
Wsiąknęłam tę krainę oraz klimat.
Polubiłam Erice, Patricka, nawet Fjällbaca wydała mi się interesującym miejscem.
Kontynuacji serii z pewnością sobie nie odpuszczę.
Camilla Läckberg „Księżniczka z
lodu”
Ilość stron: 424
Wyd. Czarna Owca
Ocena: 4/6
Lubię autorkę,a do samej powieści się przymierzam.
OdpowiedzUsuńA ja mimo wszystkich tych pozytywnych recenzji nie mogę się przekonać ani do autorki, ani do literatury skandynawskiej :/
OdpowiedzUsuńNie odpuszczaj, kolejne książki są dużo lepsze, zwłaszcza Kaznodzieja, Kamieniarz, Latarnik i Fabrykantka aniołków.
OdpowiedzUsuńO dziennikarce? Brzmi nieźle, moje klimaty. :) Szokujące zakończenia są najlepsze, więc może w końcu przeczytam coś z literatury skandynawskiej...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać tej autorki, ale mam w planach, więc może kiedyś sięgnę po „Księżniczkę z lodu”.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji zapoznać się z twórczością tej autorki, ale może wkrótce się to zmieni.
OdpowiedzUsuńBohaterów znam bo jedną książkę tej autorki mam za sobą i stwierdzam, że i tą bym z chęcią przeczytał :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu planuję sięgnąć po jakąś książkę tej autorki, może zacznę od tej.
OdpowiedzUsuńCzytałam i całkiem całkiem mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię i mam w planach przeczytanie wszystkich części. Księżniczka z lodu jest moją ulubioną;)
OdpowiedzUsuńJa osobiscie byłam rozczarowana tą książką. Nie mówię, że jest zła, ale po tych peanach na jej cześć spodziewałam się czegoś znacznie lepszego. Dość przewidywalna i schematyczna, do tego - jak dla mnie - wątek obyczajowy zdominował książkę, przez co intryga kryminalna rozegrała się niejako w tle, więc dla osób lubujących się w obyczajówkach ta książka jest jak znalazł, zaś dla tych, co kochają kryminały - raczej nie.
OdpowiedzUsuńTo jedyna książka tej autorki, przez którą przebrnęłam
OdpowiedzUsuńJa czytałam tylko jej "Syrenkę" - i tam znakomicie to rodzinne ciepło jednych kontrastowało z trudnym życiem i problemami przeszłości innych. Trzeba się nastawić na równie dominujący wątek obyczajowy, żeby się nie zawieść.
OdpowiedzUsuńMam za sobą całą serię Lackberg i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńSkandynawskie kryminały to jak najbardziej moje klimaty. Po książkę chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńWidzę wznowienie serii, bardzo fajna okładka, lepsza od poprzedniczki.
OdpowiedzUsuńJa po "Księżniczce z lodu" byłam naprawdę zadowolona, ale przeczytałam tom drugi, później tom trzeci a później... no odpuściłam. Nie, to jednak nie to.
Ja przeczytałam na razie 4 książki z tej serii i tylko "Ofiara losu" mnie rozczarowała. Z tym, że przepadam za powieściami obyczajowymi, więc dla mnie Camilla jest jak znalazł :) Nie mniej jednak "Ofiara..." to prawdziwa kryminalna porażka... Za to resztę wspominam całkiem pozytywnie, zwłaszcza "Kamieniarza" ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkupiłam tą książkę jakiś czas temu, żeby w końcu nadrobić braki, ale do dziś jej nie przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie sam tytuł jest zachęcający :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie miałam jeszcze okazji poznać autorki, jednak na tę książkę mam ogromna chrapkę :)
OdpowiedzUsuń