Od okładki do nazwiska, od wpadających
w oko trolli po Guillermo del Toro, którego Labirynt
Fauna to jeden z najciekawszych filmów, jakie w życiu widziałam.
W San Bernardino, w
Kalifornii, znikają systematycznie dzieciaki. Nikt nie zna przyczyny, i nie wie,
jak z tym problemem walczyć. Jako ostatni porwany zostaje Jack, a jego brat nie
może się z tym pogodzić. Czterdzieści pięć lat później, Jim senior obsesyjnie
stara się obserwować i dbać o swojego syna Jima juniora. 15-latek nie ma
lekkiego życia, jego kumpel Tub jest wiecznie prześladowany, a sam Jim nie
wierzy w siebie i czuje się niczym wyrzutek. W pewnym momencie chłopak zaczyna
widzieć dziwne postacie, aż jednej nocy zostaje zaciągnięty do krainy Trolli…
I niby wszystko jest fajnie,
historia zapowiada się obiecująco. Lubię Trolle, ale chyba wyłącznie te w
wersji ze skandynawskich legend. U del Toro wszystko jest takie „amerykańskie”
– miałam wrażenie, że czytałam scenariusz filmu, który niebawem zostanie
wyprodukowany przez MTV. Nie powiem, książka ma swoje mocne strony (np.
historia Trolli przytoczona przez Mrugasia), ale akcja jest przewidywalna i
bardzo ograna. Tak jakby gdzieś już to było, tylko zostało ujęte w nieco innej
formie.
Może jestem zbyt wymagająca,
może dzieciaki będą zachwycone przygodami Jima – w końcu to do nich powieść
jest kierowana, ale czy dorosły czytelnik wyniesie z niej coś więcej niż
średniej jakości rozrywkę? Wątpię.
Liczyłam, że del Toro mnie
zaskoczy, ale nie tym razem. Literacki świat w jego wykonaniu wygląda bardziej
jak przymiarka do kolejnego mainstreamowego filmu, niż drobiazgowo
skonstruowana opowieść. Tragedii nie ma, jest kilka dobrych dialogów, akcja
wypada przyzwoite, jednak liczyłam na coś więcej.
Ilość stron: 384
Wyd. Galeria Książki
Ocena: 3,5/6
Ja też lubię trolle w wersji skandynawskiej : )
OdpowiedzUsuńtutaj mamy taki miks Ameryki, fantasy i odrobiny mitycznych wierzeń - z naciskiem na odrobinę i daleko od mitycznych ;) :P
UsuńTo chyba książka nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńja też się zawiodłam. filmy jednak nadal lubię.
UsuńTeż uważam, że lepiej by del Toro trzymał się produkcji filmów.
OdpowiedzUsuńfilmy uwodzą wizualną magią. bez efektów i pięknych kreacji jego historia staje bardzo prozaiczna.
Usuń