Thomas Ravnsholdt przebywa na
urlopie po tragicznej śmierci żony. Morderstwo, którego ofiarą padła Eva, nie
pozwala mu na pozbycie się wyrzutów sumienia, dlatego codziennie smutki, stara
się wyłączyć w pobliskim barze.
Pewnego dnia przy drinku Ravn
wysłuchuje historii o kobiecie, która szuka zaginionej przed paru laty córki.
Barman prosi go by pociągnął za sznurki i dowiedział się, gdzie może teraz
przebywać dziewczyna. Z początku niechętny, ostatecznie Ravn zgadza się im
pomóc, odkrywając, że Masza para się prostytucją, a ślady jej wędrówki prowadzą
do Szwecji, gdzie wschodnia mafia rządzi seksbiznesem.
Wykolejony to przykład
książki, która mimo niekwestionowanych zalet, w blogosferze przeszła raczej bez
echa. W moim przypadku podziałał tytuł i wyjątkowo w tej sytuacji, eksperyment
uznaję za udany. Temat prostytucji poruszany jest w wielu opowieściach, ale
historia Krefelda mimo to jest świeża i trzyma czytelnika w napięciu.
Spora w tym zasługa Ravna, którego postać jest po prostu inna niż większość
śledczych. Zwykły szarak z uczuciami - co rzadko się zdarza - działający w
pojedynkę, trochę po omacku, bez wielkiej ekipy zajmującej się śledztwem.
Mnie takie połączenie
przekonuje, choć od euforii jestem daleka. W kolejce czeka tom drugi, więc
zobaczymy co jeszcze przyniesie przyszłość.
Michael Katz
Krefeld "Wykolejony"
Ilość stron: 368
Wyd. Literackie
Ocena: 4,5/6
A ja całkiem sporo o tej książce czytałam, w blogosferze właśnie. :) Nie zainteresowała mnie jednak na tyle, żebym się zdecydowała.
OdpowiedzUsuńu mnie przeszła jakoś niezauważona. dopiero zapowiedź drugiego tomu rzuciła mi się w oczy.
UsuńPolecę chłopakowi :)))
OdpowiedzUsuńmój był zadowolony i właśnie pochłania drugą część.
UsuńDla mnie ta książka była kompletnym fiaskiem - bohater z traumą (a jakże), a przy tym nudny, sama intryga raczej przewidywalna, a sam motyw mordercy jakby wciśnięty na siłę. Ratują ją dwie rzeczy - historia dziewczyny i fakt, że nie jest źle napisana. Jednak czytelnikom kryminałów bym jej nie poleciła.
OdpowiedzUsuńja oceniam ogólne spotkanie z książką. historię, sposób napisania, przyjemność płynącą (abo i nie) z czytania. temu wg mnie wcale nie ma źle.
UsuńCzytam właśnie inną książkę autora:)
OdpowiedzUsuńdaj znać czy się podobała.
UsuńZapowiada się nawet nieźle :)
OdpowiedzUsuńi tak też jest.
Usuń