Od lat jestem zafascynowana powieściami Paulliny Simons, która ma niesamowity talent do opisywania ludzi przez pryzmat zmieniającego się świata oraz wojny. Chętnie sięgam też po inne historie tego typu - na naszym polu polecam wam Ignacego Karpowicza i Jakuba Małeckiego!
Nieco inaczej wygląda sprawa z Dziewczyną z Krakowa. Trzon powieści właściwie się zgadza. Rita, tuż przed wybuchem II Wojny Światowej staje się studentką prawa na Krakowskim Uniwersytecie. Tam też poznaje swego przyszłego męża, z którym wyjeżdża na wschód. Niestety małżeńskie życie nie wygląda tak, jakby tego oczekiwała. Wdając się w romans, sprawia, że na świecie pojawia się dziecko, a Rita poznaje tajemnicę zdolną odmienić losy całego świata.
Fakt, iż autor jest filozofem niesamowicie odbija piętno na jego książce. Właściwie połowa objętości, to rozmyślania o nurtach i polityce, z których laik rozumie niewiele. Przebywanie z historią zwyczajnie męczy i z utęsknieniem wypatruje się fragmentów o samych bohaterach, a nie o ich poglądach. Pewnie ludzie bardziej obeznani z tematem, byliby pod wrażeniem obserwacji poczynionych przez Rosenberga, ale nie ja. Mi od studenckich czasów brakuje sympatii dla filozofii...
I tak wyglądały moje notatki do mniej więcej setnej strony. Kiedy wojna rozpędza się na dobre, Rosenberg rezygnuje jednak z nacisku kładzionego na teorie i daje się porwać biegowi wydarzeń. Dla mnie jest to obrót korzystny - w końcu jego książka zaczyna wciągać! I choć generalnie nie jest to dokładnie, to czego tego oczekiwałam, to finalnie jestem zadowolona. Pierwsza część niemiłosiernie nudzi, ale od momentu, jak Rita zmienia nazwisko, najgorsze za nami.
Alex Rosenberg stworzył zadowalającą opowieść o uporze oraz walce z wrogiem, ukrytym pod najróżniejszymi postaciami. Dziewczyny z Krakowa idealnie odpowiada na medialną wojnę toczącą się obecnie. Kto kogo wydawał, kto ukrywał, jaki był w tym cel... Dobry sposób na poznanie tła i okoliczności tamtych wydarzeń. Polecam.
Alex Rosenberg stworzył zadowalającą opowieść o uporze oraz walce z wrogiem, ukrytym pod najróżniejszymi postaciami. Dziewczyny z Krakowa idealnie odpowiada na medialną wojnę toczącą się obecnie. Kto kogo wydawał, kto ukrywał, jaki był w tym cel... Dobry sposób na poznanie tła i okoliczności tamtych wydarzeń. Polecam.
Alex Rosenberg "Dziewczyna z Krakowa"
Ilość stron: 440
Wyd. Editio
Ocena: 4/6
Mam w planach ten tytuł.
OdpowiedzUsuńBrzmi dobrze :)
OdpowiedzUsuńMoże przeczytam.
OdpowiedzUsuń