Nie spodziewałam się, że ta
historia będzie dla mnie tak miłym zaskoczeniem. Look to powieść dla nastolatek z morałem i nie głupim pomysłem na
fabułę. Łączy modne tematy z klasyczną prozą życia, udowadniając tym samym, że
książki dla młodzieży nie muszą być wcale głupie i szpanerskie.
Ted od zawsze uważała się za
brzydszą i gorszą od swojej siostry. Za Avą oglądali się wszyscy chłopcy ze
szkoły, miała wierne przyjaciółki i zainteresowanie ze strony rodziców. Ted to
z kolei chłopczyca o patykowatych nogach, z powodu których jest stałym obiektem
drwin ze strony kolegów. Mimo tych rozbieżności rodzeństwo pozostaje sobie
bliskie, a w obliczu choroby ich więzi jeszcze bardziej się zacieśniają. Nieoczekiwanie
wraz z druzgocącą diagnozą, na rodzinę Pstrągów, spada też wiadomość z agencji
modelek Model City, że Ted może stać się ich wielką gwiazdą. Co w takiej
sytuacji wybierze dziewczyna? Karierę czy własną rodzinę?
Książka okazała się być dla mnie
naprawdę wielką niespodzianką. Obawiałam się pustej historyjki o wypacykowanej
dziewczynie, a dostałam przypowieść ku pokrzepieniu serc i to nie tylko z
powodu poruszonej w niej tematyki, ale przede wszystkim chęci i warsztatu samej
autorki. Sophia Bennett nie używa wielkich słów, ani wyszukanych porównań. W
prosty, ale zarazem swobodny sposób, wprowadza nas w sytuację rodziny, by za
chwilę przybliżyć rzeczy dziejące się w agencjach mody i u wielkich fotografów.
Jedyną rzeczą jakiej nie mogłam
tu zaakceptować to zapędzenie się tłumacza i przełożenie na język polski
nazwiska bohaterów. Do samego Pstrąga nic nie mam, ale zastawienie tak
swojskiej nazwy z imieniem Ava albo Ted, od samego początku strasznie mnie
drażniło. Nie jest jednak winą autorki, to jak inni tłumaczą jej powieści.
Look to historia skierowana do żeńskiej części odbiorców, ale na
tyle uniwersalna, że trafi do każdej grupy wiekowej. Serdecznie polecam.
Sophia Bennett
„Look”
Ilość stron: 360
Wyd. Egmont
Ocena: 5/6
Premiera: 10 kwietnia 2013
Premiera: 10 kwietnia 2013
Skoro mówisz, że książka nie jest płytka, to chętnie po nią sięgnę:) Lubię takie historię z morałem.
OdpowiedzUsuńTrochę za stara jestem, by się zachwycić taką książką, a kolor pudru na okładce mnie przeraża - chyba nie na policzki, co? ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmi to bardziej wygląda na cienie do powiek, ale w modelingu wszystko jest możliwe - nawet granat na policzkach ;)
UsuńZ chęcią ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jest niewarta czytanie, jednak może się skuszę.
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo ciekawa, sama z przyjemnością bym ją przeczytała
OdpowiedzUsuńNazwiska bohaterów faktycznie brzmią niezbyt poważnie, ale cieszę się, że jako całokształt, nie jest to zwyczajna, pusta młodzieżówka, tylko interesująca przypowieść ku pokrzepieniu serc. Jestem więc na tak.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na swój egzemplarz. Już nie mogę się doczekać lektury! :)
OdpowiedzUsuńnie będziesz żałować czasu przy niej spędzonego.
UsuńBrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńW sam raz dla mnie :) Bardzo lubię od czasu do czasu sięgnąć po taką typową młodzieżówkę!
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mnie ciekawi. Powinna niedługo u mnie się pojawić, więc mam nadzieję, ze się na niej nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że będzie dobrze :)
UsuńCoś czuję, że to jednak nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMądra książka dla nastolatek? Really? Coś takiego istnieje? Jak przypomnę sobie ksiażki, którymi zaczytywałam się jako trzynastolatka to wstyd mi za mój gust książkowy w tamtym okresie...
OdpowiedzUsuńA co do tłumaczeń - mnie najbardziej wkurzają tłumaczenia tytułów filmów na język polski... Rzadko są w ogóle adekwatne do treści ksiażki. A szkoda.
Serdecznie zapraszam do mnie :)
ja też różne rzeczy czytałam, ale ta naprawdę ma w sobie coś więcej.
UsuńCiekawa recenzja, ale to nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A ja mimo, ze pozornie stara czytam książke i się nad nia niemal rozpływam.
OdpowiedzUsuńPS.
okladka mnie przywodzi na myśl brak wiedzy Ted o makijażu i modelingu - ona gotowa pomylić cienie z pudrem :p
Książka jest cudowna, zresztą jak wszystkie tej autorki:)
OdpowiedzUsuń