Kolejne spotkanie z nastoletnim
dramatem. Siedemnastoletnia Hania z dnia na dzień dowiaduje się, że będzie
miała dziecko. Ziemia osuwa jej się pod stopami, a chłopak zachowuje się jak
ostatnia kanalia. Sparaliżowana strachem nie wie, co ze sobą zrobić. Jak
powiedzieć rodzicom, że zostaną dziadkami, spojrzeć w oczy koleżankom, znaleźć
siłę do uciążliwej walki z pomówieniami?
Licealne ciąże to temat mocno w
mediach nagłaśniany, głównie jednak w negatywnym kontekście zaniedbywania lub
porzucenia dziecka. Rzadko kiedy zastanawiamy się, co czuje w tym położeniu
druga osoba. Jak odnajduje się w sytuacji, kiedy drzwi jej pokoju zostają
zamknięte, a plotki stają się coraz bardziej zajadłe?
Nie ma wątpliwości, że opisany w Odmianie
temat, jest wykorzystywany, jako jeden z pewniaków nastoletniej czytelność.
Niemniej jednak autorka potrafi go wybronić racjonalizmem. Unika popadnięcia w
klasyczną bezradność i kreuje Hankę na dziewczynę konsekwentną, a przede
wszystkim świadomą zbliżających się wyzwań. Szybko obdarzamy ją sympatią i
dopingujemy w walce o siłę psychiczną.
Dobry język i ciekawie ujęty
temat, ratują wątek zgrany na wszelkie możliwe sposoby. Dramat dziewczyny u
progu dorosłości. Czy z happy endem?
Oceńcie sami.
Maja Szanecka „Odmiana”
Ilość stron: 110
Wyd. Papierowy Motyl
Ocena: 4/6
Nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńTym razem sobie odpuszczę, od pewnego czasu mam coraz mniejszą ochotę na literaturę dla młodzieży:)
OdpowiedzUsuńdla mnie młodzieżówki to świetnie czytadła dla relaksu, stąd pewnie za szybko z nich nie zrezygnuje.
UsuńZaciekawilas mnie!
OdpowiedzUsuńZ chęcią się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak temat narkotyków i holocaustu, nastoletnie ciąże mi się "przejadły" :)
OdpowiedzUsuńo narkotykach zaczytywałam się w gimnazjum. do dziś dzieci z dworca zoo to jedna z moich ulubionych książek.
UsuńBrzmi całkiem ciekawie, lecz teraz mam w planach inne książki. Jak tylko się z nimi uporam, to będę pamiętać o ,,Odmianie''.
OdpowiedzUsuńMimo, że nie są to moje klimaty to może jednak dam tej pozycji szansę :)
OdpowiedzUsuńJak się nie chce mieć dzieci to się nie uprawia seksu! Proste. Moja szesnastoletnia znajoma w październiku urodziła syna i myśli, że jest fajna. Denerwuje mnie takie coś! Po książkę nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńprzez mtv zrobiła się straszna nagonka na ten temat. niestety większość takich matek, jeszcze przez lata nie powinna mieć dzieci, a tym bardziej pchać się z nimi do tv.
UsuńHm, temat ostatnio dosyć nagłasniany.
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawa, a co ważniejsze, dzięki postaci Hanki, odrobinę inna od wszystkich innych książek tego typu ;)
OdpowiedzUsuńMam pecha jeśli chodzi o książki polskich autorów... Ale Twoja recenzja mnie przekonała i postanowiłam dopisać książkę do listy tych, które chciałabym posiadać :)
OdpowiedzUsuń