Dwie siostry: Eleonora i Justyna. Jedna szalona i barwna, druga stateczna, twardo stąpająca po ziemi. Niczym ogień i woda łączą swoje siły, kiedy ich ciotka wyjeżdża, a dziwny antykwariusz wykrada jakiś przedmiot z mieszkania. Czym było owe tajemnicze "coś" i z jak wielkim niebezpieczeństwem przyjdzie się Sterównom zmierzyć?
Toń to historia pełna oryginalnych bohaterów i świetnie łącząca elementy fantasy z realizmem i topografią Wrocławia. Właśnie takie opowieści z charakterem uwielbiam. Kiedy mam konkrety, których się mogę trzymać, a dopiero na ich bazie, pojawia się wyobraźnia.
Jestem wielką fanką twórczości Marty
Kisiel. Jej poczucia humoru, zabawy konwenansami, choć jeśli miałabym się do
czegoś przyczepić, to właśnie tej zabawy w Toni
było jakby najmniej. Poprzednie książki odważniej żonglowały słowem, tu może
przez odniesienia do Wrocławia sprawa wygląda nieco inaczej, ale i tak cudnie
było wrócić do jej sposobu pisania.
Nie ma lepszych książek, jeśli człowiek chce się na moment oderwać od rzeczywistości. Marta Kisiel i jej ferajna nigdy nie zawodzą. Jak dla mnie petarda!
Marta Kisiel "Toń"
Ilość stron: 416
Wyd. Uroboros
Ocena: 5/6
Będę czytać niebawem i liczę na świetną lekturę. :)
OdpowiedzUsuńTwórczość autorki jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńTę ksiązkę chcę przeczytać już od dawna ale jakoś nigdy nie miałam jeszcze okazji :D Niebawem ją dorwę :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/kirke-madeline-miller.html
Książka zbiera różnorodne opinie, ale z naciskiem na te pozytywne, zatem postaram się sięgnąć po nią jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńJa w końcu muszę zainteresować się twórczością Pani Kisiel!
OdpowiedzUsuń