Z tradycyjnym ostatnio opóźnieniem przedstawiam Wam książkę Kelsey Miller: Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie.
Jest to pierwsza, tak obszerna opowieść o jednym z najbardziej kultowych seriali telewizyjnych.
Dowiecie się z niej, że powstanie sitcomu to właściwie przypadek i że nikt nie przewidywał takiego sukcesu (przez co autorzy musieli sporo się głowić, by wyjaśnić później kilka absurdów pierwszego sezonu). Odkryta zostaje tajemnica jak poszczególni aktorzy otrzymali swoje role, wiele zmieniło to w ich życiu, a także jak wielki wpływ serial zaczął wywierać na opinię publiczną - to tu pojawiły się pierwsze rozbudowane wątki miłości jednopłciowej czy in vitro.
Dowiecie się z niej, że powstanie sitcomu to właściwie przypadek i że nikt nie przewidywał takiego sukcesu (przez co autorzy musieli sporo się głowić, by wyjaśnić później kilka absurdów pierwszego sezonu). Odkryta zostaje tajemnica jak poszczególni aktorzy otrzymali swoje role, wiele zmieniło to w ich życiu, a także jak wielki wpływ serial zaczął wywierać na opinię publiczną - to tu pojawiły się pierwsze rozbudowane wątki miłości jednopłciowej czy in vitro.
Przyjaciele to serial, który wyznaczał nowe trendy, a jego aktualność i uniwersalność sprawia, że nawet dziś przykuwa przed telewizory całe rzesze odbiorców. I choć Ameryki z tą książką nie odkryłam, to spędziłam z nią bardzo przyjemne czas.
Jedyny minus - za mało zdjęć! Warto by dorzucić coś zza kulis oraz dodatkowo z planu.
Jedyny minus - za mało zdjęć! Warto by dorzucić coś zza kulis oraz dodatkowo z planu.
Kelsey Miller "Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie"
Ilość stron: 380
Wyd. SQN
Ocena: 5/6
Nie jestem wielbicielka serialu, więc książkę, tym razem sobie odpuszczam. 😊
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji oglądać wcześniej serialu :( Ale po przeczytaniu tej książki zdecydowanie muszę nadrobić zaległości! (co prawda za mną dopiero połowa, ale już jestem zauroczona)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten serial! Dlatego tym bardziej jestem ciekawa książki :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać ;-) :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację, zdjęć za mało :D Ale to można nadrobić wracając do serialu. A sama książka bardzo fajna, lekko napisana, za to bogata w anegdotki i ciekawostki. Jeśli się kocha Przyjaciół z pewnością doceni się ilość informacji, które zbiera w jedno miejsce autorka książki.
OdpowiedzUsuńOj tak, więcej zdjęć na pewno by się przydało w książce. To nie lada gratka dla fanów serialu. Bardzo mi się podobała, przenosi w klimat tamtych lat, kiedy powstawał serial i jakie towarzyszyły temu wydarzenia.
OdpowiedzUsuńA ja uważam, że zdjęć była odpowiednia ilość, super, że w ogóle były! To była cudowna lektura, naprawdę, polecam bardzo :)
OdpowiedzUsuń