Katastrofa samolotu. Grupa chłopców trafia na bezludną wyspę, gdzie sami muszą nauczyć się dbać o siebie i zacząć stanowić własne prawo. Jak poradzą sobie w głuszy, gdzie samodzielnie trzeba zbudować szałas, zatroszczyć się o bezpieczeństwo i pożywienie. Jak stworzyć grupę, zaufać sobie i egzekwować obowiązki od innych?
"Musisz być teraz twardy, Ralf. Zmusić ich, żeby robili, co każesz".
William Golding stworzył powieść o tym, że żądza władzy drzemie w ludziach od zawsze, i nie zależnie od tego ile mają oni lat, są w stanie posunąć się do najgorszego, byle to ich osoba okazała się być górą. Nie patrzą na konsekwencję, nieistotny jest fakt, że współpracując zrobili by więcej. Młodszych można zrozumieć. łatwiej jest im się bawić, niż zbierać drewno na opał. Boją się ciemności, tęsknią za domem. Starsi jednak mają trudniejsze charaktery, nie chcą słuchać rozkazów. Między Ralfem i Jackiem powstaje przez to konflikt, który będzie niósł ze sobą potężne konsekwencje.
"Było ciemno. Był ten... ten cholerny taniec. Były błyskawice, pioruny, deszcz. Baliśmy się!".
Powieść Williama Goldinga to absolutna klasyka gatunku. Początkowo coś jakby książka przygodowa, bo mamy tajemniczą wyspę i grupę rozbitków. Z czasem jednak bliżej jej do horroru i powieści o obłąkanych ideą ludziach oraz tyrani, do której jak się okazuje, wszyscy bez względu na wiek jesteśmy zdolni.
Polecam. Szczególnie ku przestrodze.
William Golding "Władca much"
Ilość stron: 296
Wyd. Zysk i S-ka
Ocena: 5/6
Spodobała mi się recenzja. Też czytałem, refleksje mam podobne. Pozdrawiam po sprzątaniu i po zakupach, znad biografii :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej i chcę ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńpolecam. prosta forma, maksymalny przekaz.
UsuńTo raczej nie jest książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńMam to wydanie "Władcy much" u siebie na półce i już nie mogę się doczekać, aż po nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia
Zysk ma ostatnio nosa do okładek. jak Władca, tak seria Vonneguta zachwyca każdym detalem 💛
Usuń