Tobias, po dziesięciu latach
odsiadki, wychodzi w końcu na wolność. Osądzony i skazany za podwójne
morderstwo, musi zmierzyć się z nowym dla niego otoczeniem. Pragnie wrócić do
miasta, w którym z jego rąk zginęły dwie nastolatki i spojrzeć w oczy własnym
rodzicom. Jednak czy prawda rzeczywiście tak wygląda, jak ją opisali? Skąd
pewność, że to Tobias zabił swoją dziewczynę i towarzyszącą jej koleżankę? Luki
w pamięci coraz bardziej dają się chłopakowi we znaki, lecz kiedy parę dni po
opuszczeniu przez niego aresztu, w miasteczku ponownie ginie dziewczyna, nikt
nie ma wątpliwości, kto jest za to odpowiedzialny.
Śnieżka musi umrzeć, to powieść znakomicie obrazująca proces, jak w
podrzędnej mieścinie potrafi się w ludziach wezbrać agresja, przekraczająca
wszelkie granice. Jednakowo dostaje się Tobiasiowi, jak i jego ojcu. Obraźliwe
napisy, pokrzykiwania, bicie. Dopiero pojawienie się policji, sprawia, że ktoś
nareszcie ma ochotę ich wysłuchać. Tym kimś jest Pia, miejscowa komisarz,
której przeczucie nakazuje sprawdzić, co tak naprawdę stało się z Królewną
Śnieżką.
Nele Neuhaus to ceniona i chętnie
nagradzana pisarka zza Odrzańskiej granicy, i nic w tym dziwnego. Śnieżka to kawał naprawdę znakomitej
prozy, łączącej w sobie kryminał z elementami obyczaju. Autorka dobrze wie, jak
dawkować czytelnikowi napięcie, a trafność przytaczanych przez nią spostrzeżeń
nie pozwala spokojnie usiedzieć w fotelu. Tempo akcji przez całą powieść płynie
jednakowo wartkim nurtem, za to kreacje bohaterów w jej wykonaniu, to prawdziwa
uczta osobowości.
Śnieżka musi umrzeć to
solidnych rozmiarów opowieść, której objętość znika nam pod palcami, jak za
dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Bawiłam się przy niej wyśmienicie i
pozostaje tylko czekać, aż wydawnictwo Media Rodzina wypuści kolejne części
serii.
Nele Neuhaus „Śnieżka musi
umrzeć”
Ilość stron: 520
Wyd. Media Rodzina
Ocena: 5,5/6