10:27

6:15 AM

    sobotni poranek...
                                       ... kilka godzin, na które czeka się najbardziej.

        na języku posmak wypitej niedawno kawy. za oknem opadająca mgła.
                                             jeszcze chwila, dosłownie kilka minut i świat obudzi się do życia.

26 komentarzy:

  1. Urzekający wpis. :) Lubię minimalizm. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawa w sobotni poranek - bardzo lubię tę chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rodzi się tylko jedno pytanie - po co wstawać tak wcześnie?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. siła przyzwyczajenia - cały tydzień wstaję o 5:44 do pracy.

      Usuń
  4. Też pomyślałam dziś, że wczesna pobudka i przeżycie sobotniego poranka powoli, z kubkiem kawy, to naprawdę wspaniałe doświadczenie. I jak długi jest później dzień, ile rzeczy można zrobić. Wspaniałość.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że nie tylko ja jestem rannym ptaszkiem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od dwóch lat i owszem. wcześniej byłam zatwardziałą sową.

      Usuń
  6. Uwielbiam sobotnie poranki i tą świadomość, że nie muszę się zwlekać tak szybko z łóżka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. :) sobotnie poranki są cudowne :) uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie dzień zaczyna się o 4 rano, więc godz. 6.15 nie jest dla mnie wczesną porą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie 4 jeszcze się nie zdarzyła, ale wszystko przede mną ;))

      Usuń
  9. Uwielbiam rano wstawać, kiedy ranek dopiero leniwie się przeciąga, w domu pachnie nocą i słychać najdrobniejszy szelest. I lubię, że dzień jest taki długi :)
    I kubeczek jest śliczny, czy on ma uszko? I czy można go dostać w polskich sklepach internetowych? Szukałam dzisiaj, ale same zagraniczne linki się pojawiły :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bez ucha, ale mimo wlanego wrzątku porcelana nie nagrzewa się zbyt mocno. swoje Letters'y kupiłam tu: http://www.redonion.pl/index.php?route=product/search&filter_tag=Letters
      jednak wybór jest już bardzo ograniczony.
      inny sklep to np ten: http://decorolka.pl/10_design-letters
      przymierzam się u nich do zakupu miski :)

      Usuń
  10. Powiem Ci, że twój blog jest jednym z moich ulubionych, a za takie posty uwielbiam Cię najbardziej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję za przemiłe słowa. takie wpisy sprawiają, że mam jeszcze więcej chęci do biegania z aparatem :))

      Usuń
  11. Też jestem rannym ptaszkiem i lubię wcześnie wstawać :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba duża była ta kawa, skoro się trochę wylała ;) Też dziś byłam rannym ptaszkiem, jak nigdy w soboty! Ale urzekł mnie Twój wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tylko objaw mojej mani. jak w kubku nie ma po brzegi zawsze gonie i dolewam.

      Usuń
  13. Ojej ja dziś po 9 wstałam :D nie potrafię tak wcześnie jak ty ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak wczesnie nie wstałam dzisiaj, ale wystarczy, że wstaję tak pięć razy w tygodniu i niestety nie są to miłe pobudki.... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja wstałam kilka godzin później :) Ale poranną kawę uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "za młodu" też tak miałam ;)) i chociaż nie sądziłam, że to kiedyś powiem, to teraz lubię tak wcześnie wstawać. jest wtedy masa czasu na różne sprawy.

      Usuń
  16. C jak cześć :) Witaj nam nowy dniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow, że Ty potrafisz tak wcześnie wstawać w weekend. Też bym tak chciała, ale niestety nawet jak dzwoni budzik, łóżko za bardzo mnie do siebie ciągnie ;p

    OdpowiedzUsuń
  18. Moje poranne wstawanie zwykle niezwykle (cóż za gra słów!) irytuje mojego chłopaka. Bo jeśli nie obudzę go osobiście (co póki co zdarza się rzadko), to budzi go mój sms (co zdarza się prawie codziennie). Ale znając mnie ciągle będę się budzić koło szóstej i nic tego nie zmieni :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger