18:05

Alex - Pierre Lemaitre

Po miesiącu spędzonym z książkami lekkimi i przyjemnymi, czas wrócić do normalności. Regały uginają się od kryminałów, dlatego grudzień upłynie mi pod szyldem takich właśnie powieści. Na pierwszy ogień poszła Alex, Pierra Lemaitre i zgodnie z zapowiedzą były „ciary” . Trzymają się mnie nawet do tej pory.

Uprowadzono idącą z przystanku kobietę. Nikt nie zna miejsca w którym jest przetrzymywania, ani tego, jak naprawdę się nazywa. Jedyny człowiek, który to wiedział, zginął pod kołami samochodu, a na jego telefonie znaleziono serię brutalnych zdjęć ofiary. Czasu by ją uratować zostało niewiele, co potwierdza fotografia trzech wielkich szczurów oraz dziewczyny zamkniętej w małej, ograniczającej ruchy klatce. 

Inspektor prowadzący dochodzenie, przyciąga uwagę swoim mizernym wzrostem, ale prawdę powiedziawszy, jego osoba średnio mnie interesowała. W zasadzie to czekałam tylko, aż skończą się fragmenty mu poświęcone, ponieważ tym, co najbardziej absorbuje myśli, jest bez wątpienia postać Alex. Z tak dynamicznie zmieniającą się bohaterką, od czasu Millenium nie miałam do czynienia.

Książka jest ge-nial-na. Od wieków nie czytałam tak dobrze prowadzonego kryminału, w trakcie którego, moje nerwy ledwo utrzymywałyby się na wodzy. Słyszałam wiele pochlebnych opinii o Lemaitrze, jednak takiej uczty się nie spodziewałam.

Elektryzująca powieść, naznaczona strachem i zawrotną prędkością. Już zacieram ręce, patrząc na następne tytuły autora, czekające w kolejce.

Pierre Lemaitre „Alex”
ilość stron: 352
wyd. Muza
ocena: 6/6

26 komentarzy:

  1. Taką genialną książkę muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę dorwać:) Może Mikołaj przyniesie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. męcz Mikołaja, obiecaj mu się, że z nim książką podzielisz. nie będziecie żałować :)

      Usuń
  3. Po takim opisie grzechem jest nie skusić. Właściwie jak sięgam pamięcią (chwilę mi to zajęło)
    dawno chyba nie czytałam naprawdę elektryzującego kryminału. Oczywiście nie każdy takim może być, ale powinien:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też była długa posucha. narzekać nie mogę, ale brakowało tym książką świeżości i pomysłu. u Lemaitre znalazłam wszystko.

      Usuń
  4. Nie przepada za kryminałami, ale tym razem chyba się skuszę. Liczę na to, że ktoś będzie tak miły i mi go kupi... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurczaki kto to taki!!! :P Muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też uważam, że ,,Alex'' jest ge-nial-na!!! Istny majstersztyk.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam jego "Suknie ślubną" (polecam jeśli nie czytałaś i muszę przyznać, że była świetna. Do "Alex" już cyrysia mnie przekonała, a ty tylko utwierdziłaś mnie w tym, by po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suknię i Zakładnika mam już w domu. liczę na podobną z nimi ucztę.

      Usuń
  8. To koniecznie będę musiała ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię kryminały, ale ciężko jest trafić na naprawdę dobry. Z tego co widzę, to o ten warto zahaczyć noskiem :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem skłonna sprawdzić czy ta lektura mnie "porwie"

    OdpowiedzUsuń
  11. Koniecznie muszę jej poszukać w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szukaj, naprawdę warto. sama jestem nią na maksa urzeczona.

      Usuń
  12. Najwyższa z możliwych ocen zobowiązuje, nic tylko trzeba przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a że bardzo rzadko daję tak wysoką ocenę. to warto tym bardziej.

      Usuń
  13. Zakupiłam ją ostatnio pod wpływem twojej recenzji! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trafna decyzja i dobrze zainwestowane pieniądze :) czekam na Twoje wrażenia z lektury!

      Usuń
  14. Skończyłam czytać, książka rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. książka świetna, z kryminałów polecam również "Kamieniarza" Camilli Läckberg :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety, mnie książka nie powaliła. Nie czułam jakiegoś specjalnego napięcia, nie poznałam ani nie polubiłam żadnego z bohaterów. Książka moim zdaniem napisana ze zbyt dużego dystansu i bez żadnej dynamiki, bez żadnej akcji.
    Historia może i ciekawa ale nieciekawie podana. Jak rozmiękłe i ledwo ciepłe danie.
    Szkoda.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger