11:15

Morelowy sad - Amanda Coplin


Morelowy sad to zaledwie mój drugi tytuł z Kaszmirowej serii, a już wiem, że cykl ten jest wart każdej, wydanej na niego złotówki. Tego rodzaju bohaterów i podejścia do historii nie znajdziecie nigdzie indziej. Udowodnił to Charles Fraizer, potwierdziła Amanda Coplin.

Dziki Zachód – ujeżdżacze koni, Indianie i wielkie połacie sadów. To tu mieści się królestwo Talmagda, prostego mężczyzny, dla którego ogród, jest wszystkim, co posiada. Gdy pewnego dnia przyjmuje pod swój dach dwie zbłąkane dziewczyny, ludzie pukają się znacząco w czoło. Na co mu takie dzikuski, jeszcze obie będące w ciąży?

O uczuciach pisano już sporo. Właściwie każda książka, w jakiś sposób o nich traktuje, tylko, że mało kto potrafi tak przedstawić mężczyznę, jak zrobiła to Amanda Coplin. William jest szorstki, zdystansowany w obyciu, ale tyle ciepła i empatii, co skrytych w jego oczach, próżno szukać u innych. Nie dość, że otwiera on drzwi swojego domu, to jeszcze gotów jest bronić dla dziewczyn tego, co najważniejsze – ich dumy i honoru.

W Morelowym sadzie podobało mi się dosłownie wszystko: suche powietrze, pot kapiący z czoła oraz owoce; ich słodki, pobudzający zmysły zapach. Jeżeli książka tak oddziałuje na czytelnika, musi być dobra.

Ludzie są niczym drzewa – raz ukorzenieni, nie lubią przesadzania, a pielęgnowani od maleńkości, odwdzięczą się wspaniałym owocem.

Piękna i głęboka historia. Aż trudno uwierzyć, że to literacki debiut.  

Amanda Coplin „Morelowy sad”
Ilość stron: 488
Wyd. Black Publishing
Ocena: 5/6

35 komentarzy:

  1. Nie wiem Kobieto jak to zrobiłaś, ale po tej recenzji mam ochotę natychmiast wyszarpnąć ją ze stosu. I chyba tak uczynię!!
    Przepiękne zdjęcia :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cała przyjemność po mojej stronie, książka jest fantastyczna!

      Usuń
  2. Dokładnie, zgadzam się z poprzednim komentarzem :)
    Jeśli tylko nadarzy się okazja - przeczytam :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również byłam zachwycona tą pozycją:) Trudno uwierzyć, że to debiut!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie ;)
    Świetne zdjęcie Ci wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam jeszcze w domowej biblioteczce Morelowego sadu, ale po takiej recenzji pragnę mieć go jak najszybciej :) Na razie przede mną Szepty lasu i Czas motyli, osłodzą mi czas bez tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ mi się podobają te Twoje zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kaszmirowa seria jest świetna, ja nie czytałam jeszcze tylko "Czasu motyli". "Morelowy sad" chyba nawet określiłabym jako najlepszy jak dotąd.

    OdpowiedzUsuń
  8. Już czytałem recenzje tej książki, ale w dalszym ciągu jestem pewny, że ja po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam okazji czytać, aczkowiek wydaje mi się, że mogłaby ta pozycja trafić w mój gust. Fraziera czytałam z tej serii i mnie zachwycił... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolejne spotkanie mam już w planach - przymierzam się do Zimnej góry.

      Usuń
    2. Tylko gdzie zdobyć "Zimną górę", oto jest wazna kwestia, bo sama bym po ten tytuł z chęcią sięgnęła.

      Usuń
    3. moja biblioteka ją ma na stanie, czekam aż oddadzą.

      Usuń
  10. Ja się na Szeptach lasu zawiodłam, więc ostrożnie podchodzę do innych książek z tej serii. Ale nie ukrywam, że Morelowy sad mnie zaciekawił właśnie po Twojej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno bym się skusiła nie tylko w tym wypadku na książkę ach ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie znam Kaszmirowej serii, ale już wcześniej zwróciłam uwagę na tytuł, o którym piszesz. Nie czytałam "Szeptów lasu" Fraziera, ale jego "Zimna góra" to wspaniała opowieść.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam już gdzieś recenzję "Morelowego sadu". Widzę, że warto byłoby chwycić za powieści z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczerze - książka mnie nie interesuje. Ale ten smakołyk uwieczniony na zdjęciu już bardzo;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kaszmirowa Seria musi być świetna. Czas się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Black Publishing wchodzi w skład Wydawnictwa Czarnego, a to wydaje mi się, że tłumaczy wszystko.

      Usuń
  16. Słyszałam już coś o tej książce i jestem szczerze nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam właśnie "podobną" powieść i póki co mam dość takich "klimatycznych" książek...

    OdpowiedzUsuń
  18. No nie, teraz będę musiała naprawdę w nią zainwestować. Ale pychotki jesz, mniaam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyposzczona przez zimę rzucam się na wszystkie świeże owoce. na zdjęciu jest smoothie z jagód kamczackich z mlekiem krowim i kokosem.

      Usuń
  19. Ale pyszności na zdjęciu! I książka wydaje się być ciekawa, od dawna za mną chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Morele uwielbiam, więc może książkę też polubię? :)

    zakochana-w-ksiazkach-i-w-czekoladzie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Zapowiada się fajnie ;) Jeśli będę miała okazję z przyjemnością po nią sięgnę ;)
    PS. Zapraszam do mnie- również recenzje :) http://books-mylov.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zachęcam do tego gorąco. moja biblioteka systematycznie zaopatruje się w tytuły z kaszmirowej serii, przypuszczam, że z Twoją będzie podobnie.

      Usuń
  22. Muszę chyba rozpocząć czytanie serii Kaszmirowej, bo naprawdę kusisz :)
    Zdjęcia przepiękne *.*

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaintrygowałaś mnie ;) ,może czas na chwilę oderwać się od thrillerów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. thriller świetna sprawa, ale urozmaicenie też się przyda.

      Usuń
  24. "Morelowy sad" zaczyna mi spędzać sen z powiek, a koktajl ustawia się zaraz za nim ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetne zdjęcie, a na książkę mam wielką chęć.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger